Nic mnie tak nie denerwuje podczas ciąży jak dyskomfort podczas noszenia ubrań. Od samego początku drażnią mnie rzeczy uciskające, opinające czy szorstkie, drapiące tkaniny. Jak pomyślę, że zapięcie spodni, szew czy nawet gumka miałyby naciskać na główkę, rączkę albo nóżkę dziecka ogarnia mnie przestrach.
I doskonale rozumiem tą wrażliwość ciążową- niektórzy uważają nawet, że to przewrażliwienie. Co ciekawe, z rozmów z koleżankami wynika, że one miały podobnie, czyli najważniejszy był komfort dla brzuszka. Stąd te luźne tuniki, przyjemne w dotyku materiały i wszechobecne legginsy :)
I doskonale rozumiem tą wrażliwość ciążową- niektórzy uważają nawet, że to przewrażliwienie. Co ciekawe, z rozmów z koleżankami wynika, że one miały podobnie, czyli najważniejszy był komfort dla brzuszka. Stąd te luźne tuniki, przyjemne w dotyku materiały i wszechobecne legginsy :)
Trench coat: George (sh); Boots: nn; Bag: Allegro
świetna tunika:)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz, system na cebulkę jest bardzo efektowny a przy tym praktyczny. Na prawdę - fantastycznie!!!
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
Masz rację- praktyczność przede wszystkim :) Pozdrawiam
Usuńświetna torebka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZaglądam :) buźka
OdpowiedzUsuń