Od początku mam dylemat- czy te buty tutaj pasują, czy nie? A może jednak powinnam wybrać granatowe albo beżowe?
Jeśli chodzi o buty ogólnie, to rzadko daję ponieść się fantazji i dobieram mocny akcent kolorystyczny. Staram się, aby kolor butów pasował jednak do chociaż jednego koloru zawartego w ubiorze, a najlepiej trzymam się starej i już niemodnej zasady, aby torebka z butami była spójna ( co nie zawsze oznacza w tym samym kolorze). Jeśli eksperyment, to np. mała czarna i czerwone szpilki. Tym razem jednak poległam. Może dlatego, że zieleń jest mi ciągle obca w szafie... a może przesadzam? Jak macie pomysły jak okiełznać ten kolor butów to piszcie :))
Ps. zdjęcia robione były w chłodny weekend, kiedy to fala upałów dopiero była w zapowiedziach metereologicznych. A od dzisiaj prognozy mamy w realu :)
Blouse, Bag: old; Pants: sh; Shoes: allegro
Myśle Asiu kochana ( już do jutra :):) ) ze poradziłaś sobie swietnie z okiełznaniem koloru . Ten bez na spodniach idealnie sie komponuje i ze swetrem i z butami , wogole są świetne . Mozesz pokusić sie o cygaretki w tym kolorze do tych butów :):) zeby je bardziej wyeksponować :) fajne , naprawde fajne !
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam cygaretek w beżu, tylko te co przymierzałam źle leżały. Nawet nie wiesz jak się cieszę na jutrzejsze spotkanie :)
UsuńMnie podobno zieleń pasuje - w sumie nawet nie podobno, a naprawdę ładnie w niej wyglądam.
OdpowiedzUsuńnie w takiej szmaragdowej podobnej, ale w oliwkowej, zgaszonej - lub ostatecznie bardzo głębokiej.
pomimo tego jednak również mam raptem parę zielonych ciuchów.
też chyba nie więcej, niż pięć ;P
no dobra - sześć.
mam jeszcze zieloną chustę w rozmiarze koca ;)
nie wiem w sumie, dlaczego tak rzadko sięgam po zieleń - jak teraz się nad tym zastanowiłam, to może wiąże się to jakoś z faktem, że zieleń nie jest kolorem szczególnie modnym.
a o tyle, o ile nigdy nie kieruję się modą w wyborze ciuchów (jeśli się sobie w czymś nie podobam, to nigdy tego nie założę, choćby najmodniejsze było ;P), to jednak obecność czegoś na ulicach jakoś mnie do noszenia rzeczy/kolorów w podobie ośmiela ;P
I witaj w klubie - ja również zawsze dobieram buty pod torebkę ;)
z tym, że wszystkie torebki z wyjątkiem jednej mam czarne, także i buty zwykle czarne kupuję ;P
przynajmniej nie mam kłopotu ;P;P;P
Nie umiem za bardzo okiełznywać innych butów, niż czarne/karmelowe.
Właśnie dlatego, że nie wiem, jak je nosić - z czym? gdzie dodać podobny kolor?
Nie wykoncypuję Ci więc innego na nie pomysłu... może biała sukienka?
tylko jaką wtedy torebkę?
uważam, że w tym połączeniu się obroniły.
mają kolor nieco zbliżony do bluzki.
jest dobrze :) a nawet bardzo!
Zielony, a zielony to dwie różne sprawy ;) przez tą mnogość odcieni jest taki trudny. Wydaje mi się, że zielony pasuje do każdego, tylko to musi być dobrze dobrana zieleń, jak piszesz u Ciebie to oliwkowy, ja chyba bardziej wolę butelkową albo miętę właśnie. I też mało widzę tego koloru "na mieście". Taka harmonia butowo-torebkowa chociaż nudna to bardzo do mnie przemawia, ale nie ma się co dziwić, jak w czerni to i moje ukochane buty są :)) Biała sukienka? Kurde masz rację! Teraz przez Ciebie ;) mam nowy cel :) bo zachciało mi się białej, tyle że koniecznie koronkowej. Dzięki :))
Usuńraz się na coś przydałam ;P
UsuńPodoba mi się zieleń tych butów, jest nienachalna. A połączenie z beżem bardzo udane. Choć ja też lubię, jak buty współgrają mi choć z jednym detalem, więc poszukałabym jeszcze np paska lub kolczyków w tym kolorze- wtedy niezależnie od reszty stroju będą się dobrze komponować. Choć może to banalne rozwiązanie, ale ja takie lubię najbardziej:).
OdpowiedzUsuńEwa szukałam i szukałam... no z zieleni to na próżno szukać czegokolwiek z dodatków w mojej szafie :)
UsuńSuper. Widzę, że przekonałaś się do dzwonów!
OdpowiedzUsuńTo takie mini (w sensie szerokości na dole) dzwonów. Takie to ja bardzo lubię i nawet sporo w szafie mam :) pozdrawiam :)
UsuńHaa, każdy widzi jak widzi. Dla mnie jest to już mięta (tzn, ogólnie może nie jest mięta, ale ja już widzę miętę - zamieszałam trochę ;)). Ja też staram się trzymać zasady buty + torebka, bo lepiej hmmm klasycznie (niemodnie ???) niż bez smaku = z dobrem kolorów u mnie kiepsko... Jednak z bielą, czernią, czy naturalnym kolorem - jak te spodnie, wszytko wygląda dobrze :). Pozdrawiam po przerwie!
OdpowiedzUsuńBo buty to faktycznie taka mięta ciemna jest :) I z bielą mi się zamarzyły :) pozdrawiam
UsuńMam podobne kolorystycznie buty, ale teraz jakoś nie mam siły ich wkładać, nawet jak chłody były, to obcasy latem mnie odstręczają, sama nie wiem czemu. i też zawsze starałam się dobierać jakiś dodatek do butów, ale właśnie jakiś czas temu, przeglądając różne blogi stwierdziłam, że podoba mi się jak buty są od czapy:) Twoje połaczenie wyszło super:)
OdpowiedzUsuńBo jak te upały są to nic się nie chce :) Buty od czapy ;) świetne określenie :D
UsuńMnie się podoba Twoje połączenie butów z resztą, myślę podobnie jak Ania wyżej :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo ładny zestaw, ślicznie Ciw tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńA ja bym postawiła na ubranie w jednym neutralnym kolorze i do tego takie buty w kolorze. Wtedy je fajnie widać. A torebka w kolorze ubrania. Wiem, dziwnie, ale tak to widzę ;) Ten kolor butów z bielą bym dała, albo czernią.
OdpowiedzUsuńI Ty mi się widzisz w tej propozycji ;) I z bielą albo czernią bardzo chętnie :))
UsuńBardzo ładny zestaw oraz sliczne zdjęcia. Na tle zieleni zawsze wychodzą pięknie. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. :)
http://evelinololove.blogspot.com/2015/08/pudrowy-roz.html
Dziękuję, zaglądnę :)
UsuńFajne połączenie! Podoba mi się różnica kolorów sweterka i butów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i komentarz u mnie.
Pozdrawiam,
VANILLAMADNESS.com
Asiu, a ja nie o butach...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że miałam okazję poznać Cię osobiście :)
Moc buziaków.
Basiu mnie również było bardzo miło, jestem zachwycona. Po powrocie nie mogłam o niczym innym myśleć jak o tym, że chciałabym mieć tak fantastyczną teściową :)) buźki
UsuńJa nigdy nie lubiłam zieleni.. do czasu jak się na rudo przemalowałam:D
OdpowiedzUsuńButy chyba bym jednak beżowe wybrała, bo za dużo tych odcieni zielono-niebieskich;)
Ale nic na siłę!
I bardzo żałuję, że nie mogłam się pojawić na spotkaniu... Już pisałam Gosi... :(
Kolejnym razem może Ci się uda :))
UsuńButy świetne. Fajnie by wyglądały w zestawieniu z bielą. :) Ja bardzo lubię zieleń, ale jakoś mam mało ubrań w tym kolorze.
OdpowiedzUsuńTez myślę o tej bieli, szukam tylko odpowiedniej sukienki :))
UsuńJa nie jestem przekonana do zieleni, jakoś nigdy nie lubiłam tego koloru :) Ale wczoraj zamówiłam sobie ZIELONĄ sukienkę na wesele. Ciekawe co to będzie :)
OdpowiedzUsuńPtysiablog
Będziesz świetnie wyglądać, oto co będzie :))
UsuńJa tam zielony lubię i Twoje buciki też bym przygarnęła. ładne.
OdpowiedzUsuńSchudłaś? Bardzo, bardzo zgrabnie się prezentujesz!
Nie, to te buty ;)
UsuńAsiu dobry zakup i buty pasuja bardzo dorze! lubie polaczenie zielieni z niebieskim! to zawsze dobrze wyglada, a jeszcze spokojny odcien bezu to juz w gole rewelacja :)
OdpowiedzUsuńps. wybacz za moje spoznienia w odwiedzaniu Cie i w odpisywaniu.. siostra rano pojechala wiec mam nadzieje ze dam rade sie okielznac przez te kilka wolnych dni bo za niecale 2tygodnie wyjezdzamy , ohhh! buziakuje Cie i wypatruje nowego obiektywu :*
Agata dawaj znać jak będziesz kolejny raz i oczywiście znajdziesz czas. Obiektyw czeka na kupno, składam gotówkę, jestem na razie w połowie drogi, ech.
UsuńWydaje mi się, że lęk przed kolorami masz zupełnie nieuzasadniony, bo świetnie w nich wyglądasz i bardzo Cię ożywiają. I tutaj zielenie, choć pamiętam, że pisałaś mi, że są dla Ciebie problematyczne, wyszły świetnie - bo też jak miałyby wyjść? Wybrałaś bardzo ładne odcienie, więc wszystko gra :). Moim zdaniem na obuwie i dodatki można sobie pozwolić w każdym kolorze - więc Twoje rozwiązanie jest super!
OdpowiedzUsuń