Tak to jest, że bycie dorosłym wcale nie oznacza dojrzałości. I jak przez nasze życie słyszymy: dojrzałość szkolna, okres dojrzewania, egzamin dojrzałości.... to rzadko kiedy uświadamiamy sobie, że sprawdzian naszej dojrzałości odbywamy na każdym kroku.
Jeszcze kilka lat temu wściekałabym się, że pogoda pokrzyżowała mi plany. A dzisiaj potrafię się z tego śmiać. I w każdej takiej sytuacji staram się dojrzeć tą optymistyczną stronę, chociaż bywa czasem ciężko. W załamaniu, chorobie, czy tragedii życiowej trudno widzieć światełko. Bycie silną to nie brak łez. To dojrzałość pokonywania trudności.
W najbliższym czasie czekają na mnie liczne trudne wybory, dojrzałe decyzje. Te podjęte w ostatnim okresie dość mocno dały mi się we znaki. Wiem, że "to nie moje miejsce", dlatego usilnie szukam nowych możliwości. Wybieranie swojej drogi nie należy do łatwych. I nie mam na myśli bloga. Jednak wszelkie zmiany wymuszają na mnie chwilowe dłuższe lub krótsze przestoje w blogosferze. Mam nadzieję, że mimo wszystko będziecie ze mną, choćby myślami :)
Blouse: B&A; Shorts: Gap; Shoes: allegro
Dziecko o jakim Ty dzis dojrzewaniu piszesz , najpierw zdaj maturę ;);)()
OdpowiedzUsuńTaka dojrzałość jest najważniejsza... dostrzegać dobre strony tego co na pierwszy rzut oka wydaje się złe i niepotrzebne.
OdpowiedzUsuńDobrze, że masz większy dystans do sytuacji na które nie mamy wpływu :)
OdpowiedzUsuń"Bycie silną to nie brak łez". Podoba mi się to zdanie. Bycie silną to też łzy i przyznawanie się do nich, a z drugiej strony nie że tylko te łzy, ale i mobilizacja do działania i chęć. Dojrzałość to chodzenie na kompromisy i szukanie płaszczyzn do porozumienia. Szukanie nowych możliwości - też szukam, nawet mam pomysły, ale wiążą się z ryzykiem i nie dają pewności powodzenia, a nawet jest duże prawdopodobieństwo fiaska. Coś trzeba wykombinować, skoro uwiera to co jest ;)
OdpowiedzUsuńCiuchowo - no, bardzo fajnie pokombinowałaś ;) :)
Wybieranie swojej drogi, jak napisałaś nie należy do łatwych.
OdpowiedzUsuńAsienko, bądź silna i jak to mówią - nawet jak jesteś w piekle, nie zatrzymuj się!
Super zestawienie, pozostaje tylko czekac na lato!
OdpowiedzUsuńhttp://www.simplethingsbyjok.com/
Szukam takich szortów! :)
OdpowiedzUsuńa Ty masz już osiemnaście lat?;)
OdpowiedzUsuń💙
Podobne wybory chyba przed nami :>
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy u Ciebie chodzi o to samo - ja dziś pisałam o zmianie pracy :)
Dość długo wytrzymywałam to, że pracuję z dziwnymi ludźmi, w miejscu w którym nie szanuje się pracownika i w którym nie opłaca się mnie tak, jak opłacać by należało.
Więc postanowiłam z tej pracy zrezygnować - lepiej może być zawsze.
Gorzej - wątpię.
Zmiany są potrzebne.
Jeśli człowiek przyzwyczai się do złych warunków i złego traktowania, to w pewnym momencie traci radość życia i gorzknieje.
Przez czas dwóch tygodni mojego zwolnienia znalazłam w sobie tyle radości, ile nie miałam od bardzo dawna!
Myślałam, że się starzeję - nie, ja po prostu byłam zmęczona i zrezygnowana.
A za młoda jestem na rezygnację!
Asiu, Tobie jest bardzo dobrze w takich "młodych" zestawach - o wiele lepiej, niż w tych, w których silisz się na elegancję.
Ładna z Ciebie babka i w eleganckich ciuchach wyglądasz równie fajnie, ale kiedy nosisz takie mniej formalne połączenia, to Twoja młodziutka twarz jakoś bardziej rzuca się w oczy.
Ty masz bardzo młode rysy twarzy, to Twój atut.
Podkreślaj ten swój urok, niewiele z nas może się pochwalić takim dziewczęcym typem urody!
Asiu mysle, ze nalezysz do blogerek, ktore traktuja to zajecie jak przyjemne hobby. Niech wiec takim bedzie, bez spiny i poczucia obowiazku.
OdpowiedzUsuńWiosenna pogoda plata nam figle. Ja tez wychodzac z dziewczynkami, 5 razy spogladam w niebo, czy nie zbieraja sie burzowe chmury.
Fajnie wygladasz :)!!!
Ta stylizacja jest przesłodka! Dodaję do obserwowanych! melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa na pewno będę z Tobą myślami:))
OdpowiedzUsuńA wyglądasz jak licealistka, więc ciesz się młodością, zdrowiem i zgrabnymi nogami:))
Aż mi się rymło;))
Fajny, letni zestaw!!!
Jak najmniej zmartwień Ci życzę Joasiu i żeby Ci się wszystko ułożyło tak jak chcesz:)))
Niestety ja szybko popadam w złość, gdy coś nie idzie po mojej myśli, ale też szybko mi przechodzi :). Przemyślę sobie pewne sprawy, staram się wyciągnąć wnioski iść dalej - grunt żeby nie stać w miejscu, popełniać te same błędy i dać się wlawirować w jakieś błędne koło. I czasami nie chodzi o to, żeby trzasnąć drzwiami i wyjść, bo coś nam się nie podoba, tylko budować lepsze jutro -> ponosić umiejętności, by iść do miejsca, gdzie jest lepiej ;). Zgadzam się, nie zawsze trafi się do miejsca, w którym się pasuje, i na dłuższą metę nie ma co kwitnąć. Będę pamiętać :) !!!
OdpowiedzUsuńDziewczynko z wesołej doliny !!! :)))
Szalona, młodzieżowa stylizacja! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńteż nie lubię jak mi pogoda krzyżuje plany, jak mi cokolwiek krzyżuje palny, no ale czasem nic nie poradzimy ;) zawsze mam jaki plan B :)
OdpowiedzUsuńświetne szorty;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Zdjęcia nawet w strugach deszczu wyszly pięknie !
OdpowiedzUsuńno niestety pogoda nieźle potrafi pokrzyzować nam plany, my teraz planujemy sesję poslubną plenerową, ale codziennie pada, więc też ciągle przekladamy :/
Kochana niech moc będzie z Tobą- poukladaj sobie wszystko po swojemu i trzymam kciuki, aby wszystko bylo dobrze :)
buziaki :*
Daria