Czasem mam ochotę poczuć tą wolność, to jak bieg po nieskoszonej łące pełnej kwiatów, ziół i wysokich traw. Trudno to wytłumaczyć, ale właśnie długie spódnice najczęściej kojarzą mi się z takimi młodzieńczymi beztroskimi wakacjami. Mam ich raptem trzy, a może aż trzy... mnisie habity. Niech czas się zatrzyma, na maleńką chwileczkę, na krótkie
tête-à-tête ze sobą ;)
Romantycznie dziewczęce marzenia zamknięte zostały pod szkiełkiem zakopane w sekretnym miejscu. I była tam czterolistna koniczyna i bratek, i złotko czyli moneta w kolorze złota- bo prawdziwe złoto było na wagę złota ;), i karteczka z życzeniami pomyślności, i piórko pawia, i pewnie wiele innych mniej lub bardziej ważnych przedmiotów istotnych w tym czasie. Czekaja te skarby, by je ktoś znalazł albo i nie, byleby tylko marzenia się spełniały... i spełniają się. Tylko nie zawsze tak jakbyśmy chcieli.
Koronka w nowoczesnym wydaniu na narzutce w panterkowy wzór i zwykły top ton w ton- pudrowy róż. Nic, jest zwyczajnie, a jednak retro-spetywnie :)
Top: nn, skirt:
tutaj; shoes: Vices, Cape: B&A
Nostaliczne tony u Ciebie. Spotkanie z samą sobą, w natłoku spraw codziennych, obowiązków - BEZCENNE. :) Zestaw bardzo fajny, maxi to dla mnie hit tego lata, a i narzutka suuper!
OdpowiedzUsuńMaxi są świetne to hit sezonu i ja go popieram w stu procentach. :-D
OdpowiedzUsuńWyglądasz super i radośnie widać,że dobrze się czujesz w takich klimatach. :-)
Pięknie wyglądasz w tej spódnicy!!! Butki też masz fajne :D
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz! dopiero co urodziłaś a w ogóle tego nie widać! no pięknie! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/