Odnoszę wrażenie, że coraz częściej sami zapędzamy się w kozi róg próbując sprostać oczekiwaniom innych. Mnie niewiele brakuje, abym zapomniała co jest właściwie dla mnie najważniejsze. Nie dla mojego szefa, współpracowników, koleżanek czy podopiecznych. Ale dla mnie samej. Już dawno powinnam.... postawić sobie jasno granice, a może je zburzyć? Sama nie wiem... Wiem jedno. Najwyższa pora zadbać o swoje interesy.
Jak często Wam zdarza się wypowiadać "powinnam/pownieniem"? I w jakich okolicznościach najczęściej?
Shirt: Sinsay; Jacket: Zara; Skirt: C&A; Boots, Bag:nn
Joasiu przepięknie dziś wygldasz , dla mnie jedna z twoich ulubionych propozycji . Moze dlatego ze brazy, moze z sentymentem wspominam moja marynarkę sztruksowa , moze to ta piękna torebka ... Ale kolor i połysk twoich włosów oszałamia . Lubie je bardzo !!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu za komplementy, z Twoich ust to jak otrzymać diamenty :))
UsuńAsiu, jaki to jest ładny zestaw!
OdpowiedzUsuńNie skłamię, jeśli napiszę, że jeden z moich "top" u Ciebie - ma dużo uroku typowego dla stylistyki preppy!
Czy ta koszula miała tę wstążkę, czy sama ją dołożyłaś?
I buty! Super sprawa z taką szerokością cholewki - masz szczuplutkie nogi, taka cholewka podkreśla ich zgrabność dodatkowo :)!
Jak to nie łączyć brązu z czernią?
Przecież to bardzo dobre połączenie jest!
Przyznam szczerze, że nigdy w życiu nie zdarzało mi się słuchać zdania innych w kontekście tego, jak powinnam się ubierać.
Owszem, jeśli komuś się nie podoba to, jak wyglądam, to wysłuchuję uwag i przyjmuję je do wiadomości, bo wiadomo - nie wszystko każdemu się podoba i każdy ma prawo uwagi swoje wypowiedzieć.
Ale nie oznacza to, że uwagi muszę sobie brać do serca.
Podobnie sprawa się ma jeśli chodzi o inne aspekty życia ;)
Serdecznie polecam nie przejmowanie się ludzkimi dobrymi radami - bo nikt za Ciebie życia nie przeżyje, to co dobre dla jednego, niekoniecznie musi pomóc drugiej osobie ;)
Wiesz czasem czuję, że coś muszę, a potem okazuje się to strzałem w dziesiątkę jak widzę :) Ja tam za wrażliwa jestem, żeby mi jednym uchem wchodziło, a drugim wychodziło, stąd wieczne moje rozterki :) pozdrawiam
UsuńIdealnie pasuje CI taki strój:)
OdpowiedzUsuńW kwestii ubioru nigdy nie zwracałam uwagi na to co myślą inni;))
OdpowiedzUsuńCo do innych spraw, to różnie bywało. Jeśli ktoś miał w czymś rację, to jak najbardziej słucham rad:D
Ale im jestem starsza tym mniej się do czegoś zmuszam;)
Ten Twój dzisiejszy bunt ubraniowy bardzo mi przypadł do gustu:D
Fajnie namieszałaś! Może zgapię kiedyś:D
Zgapiaj jeśli Ci się tylko podoba :)) buziaki
UsuńJa mam w d..co inni uważają, że powinnam. Jestem w tym hardcorem. Im bardziej ktoś coś na mnie wymusza, tym bardziej robię po swojemu. Oczywiście liczę się z innymi, w końcu nie żyję na bezludnej wyspie. Ale nigdy nikt (poza synem i mężem), nie jest dla mnie ważniejszy niż ja sama ;) Zemsta za dzieciństwo ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, szczerze. Mnie ten dystans bardzo by sie teraz przydał.
UsuńAsiu, podoba mi sie jak lamiesz zasady. Polaczenie brazu z dzinsem jest idealne :)!!!
OdpowiedzUsuńDawno juz przestalam zastanawiac sie co wypada, a co nie w stylu ubierania sie.
Kochana, Ty przy swoich warunkach możesz sobie pozwolić na każdą dowolność, urodzona modelka :) pozdrawiam
UsuńGdy ja chodizlam do podstawowki, byl glupi przesąd, że nie można bylo w piątki chodzić w czerwonychn ciuchach - a gdy już ktoś przyszedl, to byl wyśmiewany przez caly dzień :O
OdpowiedzUsuńmasakra hehehe
a teraz- moda jets po to by się nią bawić i czerpać z niej na swoje sposoby ! :)
świetna koszula <3
buziaki :*
Daria
Kurcze, nigdy o takim przesądzie nie słyszałam... może to była jakś próba odszarzenia rzeczywistości?
UsuńDzięki za komplementy :)
Ja nie mówię powinnam,ani w stosunku do siebie ani do innych,zamieniam to słowo-mogłabym :) i wtedy wszystko wygląda inaczej .A to prawda,to było strasznie głupie,te zasady,nie łączyć tego z tamtym,kratki z kwiatkiem itd
OdpowiedzUsuńNa szczęście to minęło,ale czy tak do końca? pewnie jeszcze coś by się znalazło :)
Pewnie tak, na całe szczęście wszystko poszło do przodu :))
Usuńbardzo lubię zabawę proporcjami, Twój dzisiejszy zestaw świetny! Bardzo stylowo wyglądasz, dobrze, że przełamujesz modowe stereotypy.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuńwow, Asiu, to jest rewelacyjny zestaw!Twój najlepszy! wszystko jest świetnie dobrane a przy tym jest coś nowego, super! torebka genialna! :)
OdpowiedzUsuńNie myślalam, że będzie robił takie wrażenie, ale miło, że jestem zauważalna :))
UsuńPo pierwsze - to jest fenomenalny zestaw!!! Strasznie mój, strasznie mi się podoba, i pięknie w nim wyglądasz!!!
OdpowiedzUsuńNo szkoda, że były to takie czasy, gdzie internet dopiero raczkował, bo pewnie bym wyglądała lepiej, niż wyglądałam, a niektóre foty, to wstyd pokazać - mimo ze nie ma nich czerni z grantem, czy brązem ;). Swoja drogą już wówczas chciałam łamać konwencje, ale nie bardzo wiedziałam jak. Efekt był taki: jasna, zielona koszulka typu "polo", i usta pomalowane na niebiesko konturówką do oczu, bo niebieskich szminek ni było, nie wiem czy dziś nawet są ... ;).
Najgorzej jest zgodzić się na robienie pewnych rzeczy, by mieć 'święty spokój'. Niby nikt nie narzeka, wszyscy wokół zadowoleni, za to ale nasz wewnętrzny święty spokój idzie w maliny a frustracja narasta :)
Dziękuję kochana. Tęsknię za Tobą, wracaj do blogosfery szybko :) Bardzo cieszę się, że znalazłaś czas na odwiedziny :) Buziaki.
UsuńBardzo ciekawa kompozycja ubraniowa :) Co do reszta najważniejsze jest nasze samopoczucie, a reszta no cóż ich problem ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńAsiu, oczywiscie sa sytuacje w zyciu, kiedy to nie ma wyjscia - niektore rzeczy po prostu musimy zrobic i kropka. Nie mamy wyboru.
OdpowiedzUsuńNa szczescie mozemy to sobie z nawiazka odbic wlasnie w...modzie!!! Tekst jaki tu napisalas jest bardzo bliski mojemu sercu! Jak to "powinnam"??? Jak to "Nie mozna"???? A kto mi zabroni? I powiem Ci, ze patrzac na Twoj stroj ilustrujacy dzisiejszy tekst Twojego posta - utwierdzam sie na dobre w tym przekonaniu, ze w modzie nie ma rzeczy dozwolonych, zakazanych, nakazanych, niemozliwych, itp. Nosi sie to co sie lubi i jak serce podpowiada!!! A dzis podpowiedzialo Ci tak, ze az dech mi zapiera! To jeden z Twoich najlepszych zestawow. Serio. Mysle, ze powinnas na zawsze zapomniec o tym co w modzie powinnas a co nie...;)
Buziaki! Anka
Dziękuję Aniu, moje myślenie niestety zmienia się jak mam czas dla siebie, nie czuję się wtedy niewolnikiem czasu, pracy i oczekiwań innych :) buziaki wielkie
UsuńŚwietne zestawienie, bardzo dobre połączenie brązu z niebieską koszulą, młodzieżowo, ale bez przesady. Bardzo podoba mi się ta stylóweczka. Fajne kozaki. Zestaw inspirujący, pozdrawiam Babooshka Marzena
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplementy :) pozdrawiam
Usuńteraz łamanie zasad jest na porządku dziennym - wszystko w sumie zależy od nas. Zestaw bardzo mi się podoba, nie do końca w moim stylu, ale przykuwa uwagę i sprawia, że myślę "kurcze chętnie bym to na siebie włożyła" !:)
OdpowiedzUsuńSandicious
Dzięki :) pozdrawiam
Usuń