Tunika została sukienką, w dodatku musiałam ją założyć "tył naprzód". Powód prozaiczny- zostając matką karmicielką priorytetem staje się szybkie dostarczenie pokarmu mojemu dziecku. I jak tu sobie poradzić? Stanęłam przed nie lada wyzwaniem, ponieważ okazało się, że mam ograniczoną ilość ubrań zapinanych z przodu na guziki. Musiałam też przeprosić się z dawno nie zakładanymi bluzami zapinanymi na zamek błyskawiczny. Do tego ta pogoda... raz zimno, raz gorąco. Na szczęście dajemy radę :) ale chętnie skorzystam z wszelkich porad dotyczących ubioru podczas karmienia piersią. Jak Wy sobie radziłyście w tym czasie?
Ha, wyglądać niczym z reklamy w pierwszym tygodniu po porodzie to mrzonka. Nie ma takiej możliwości, aby wrócić tak szybko do swojej figury i wagi, co doskonale widać na tych zdjęciach. Zazwyczaj wygląda się na 4-5 miesiąc, bo przecież obkurczanie brzucha (macicy dokładnie) trwa te kilka tygodni- po to też nazywamy ten okres połogiem. Ja i tak nie narzekam, wszak sama księżna Kate po wyjściu ze szpitala prezentowała z chlubą pociążowy brzuszek.
Piekna tuniko-sukienka! Praktyczna i w dodatku brzuszkowe pozostalosci pociazowe swietnie maskuje;) nie martw sie, jak karmisz to szybciej wrocisz do formy. Ja tez jak karmilam swoje dzieciecia "cierpialam" z powodu niedoboru zapinanych z przodu ciuchow - czesto sytuacje ratowaly... tatusiowe koszule;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Anka
Dzięki Aniu :) ja wpadłam na ten sam pomysł z koszulami tatusia, ale i tak poszukuję guzikowych rozwiązań :) pozdrawiam
UsuńNo Kochana wyglądasz rewelacyjnie i tak radośnie. :-)
OdpowiedzUsuńSuper masz buciki!!
Asiu, wyglądasz ślicznie !!! po prostu rewelacyjnie. jakie piękne, lśniące masz włosy !!! co do karmienie to możesz nosić spodnie i T-shist i nie od góry ale od dołu karmić Oliwierka - podnosisz bluzkę i masz, ale bluzeczka musi być taka ludniejszy ale za to mniej widać ;)))
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com