Dziękuję
Aniu, że zadałaś pytanie o list do Mikołaja :), bo owszem mam takowy w głowie, a teraz czas go nakreślić i tutaj. Nie mam wielkich marzeń modowych, żadnych znanych projektantów, setek tysięcy wydanych na jedną kreację, czy torebkę. Mam trzech faworytów, które na Mikołaja do mnie nie trafią, ale w ciągu najbliższego roku, dwóch... sprezentuję sobie to co zechcę sama, żeby nie wprawiać Mikołaja w zakłopotanie ;)
Jak widzicie, nic odkrywczego. Mikołaj jednak nie przyniesie mi żadnego z tych prezentów, powód prozaiczny-nie dysponuje tak dyżymi kieszeniami ;) Za to przewiezie mnie swoimi saniami :))
Przepraszam, że tak krótko i zwięźle, ale zdjęcia na nowego posta zalegają na komputerze, bo musiałam sobie szybko przypomniec co to zaliczenia i kolokwia w życiu studenckim, ech, zachciało mi się...
A jak byliście grzeczni to.... fuuury prezentów od Mikołaja Wam życzę :)