ŻÓŁTY-t
o domena wiedzy, intelektu i nowych pomysłów. Myśląc o kolorze żółtym, pierwszym co przychodzi nam na myśl jest jasne, ogromne słońce i jego błyszczące promienie oświetlające wszystko wkoło. Wyobrażamy sobie ciepło otaczające Ziemię, rozkwitające kwiaty, owoce i letnią temperaturę. Nie ma więc wątpliwości, że jest to kolor ciepły i pozytywny. Radość, optymizm, śmiech, pobudzenie- to pozytywne emocje jakie wyraża w nas barwa. (definicja: www.barwykolory.pl)
No i masz... zaintrygowała mnie
Ania, jak nic. Teraz to wszędzie będę widzieć żółte płaszcze, żółte ramoneski, spodnie, swetry i takie tam ;) Żółty ma królować tej wiosny. I owszem, u mnie jak co roku zajmuje pierwsze miejsce. Tyle, że w postaci tulipanów lub żonkili. Ale ciuchów już niekoniecznie. Pogrzebałam w pamięci, poszperałam w historii bloga i mam, znalazłam cosik z żółtym i siostrą jego- musztardą, bo tą wolę zdecydowanie bardziej od kanarka ;)
Zatem dzisiaj przychodzę do Was z żółtym, tyle, że w historycznych wydaniach :)
Przy okazji troszkę powspominałam, ale teraz widzę jak wiele z moich zdjęć traciło na jakości po ich publikacji- sama nie wiem dlaczego tak się zadziało.
Wydanie jesienne- więcej zdjęć
tutaj
Kolejne wydanie jesienne- więcej zdjęć
tutaj
W wersji letniej- więcej zdjęć
tutaj
Wiosna, czy raczej początek już lata- więcej zdjęć
tutaj
I to by było na tyle, więc same widzicie nie ma szaleństwa u mnie z tym kolorem :) Ale jakoś, jak już wspomniałam, nie po drodze mi z żółtym. Nie zamierzam zatem sprawiać sobie żadnej nowej rzeczy tej barwy. A może powinnam?
Przesyłam Wam jednak mnóstwo żółtych (słonecznych, serdecznych i ciepłych) fluidów na ten deszczowy weekend :) Wiosna przecież :D