środa, 6 stycznia 2016

Dresiara w nie-marsala.

Dresy to nie-dresy. Szare spodnie mające te dresy imitować. W większości do wykorzystania wedle uznania, jak kto woli. Ja tam jako dresów ich traktować nie chcę i nie będę.
Kolor marsala to brudne bordo, które królowało jesienią i trochę zimą minionego, dopiero co, roku. Stąd kolor mojego golfo-swetra: nie-marsala.
Dzisiaj zdjęcia z sesji zanim śnieg zaległ na dobre na naszych ulicach- i co gorsza nadal tam zalega, bo żadnej pługo-piaskarki nie widziałam. Typowo spacerowo, w jeden z zimniejszych dni, przy minus dziesięciu.

nie-marsala

czerwień i beż

czerwony golf


Zauważyliście jak bardzo gra słów ma znaczenie? Doskonale wiedzą o tym wszyscy marketingowcy oraz osoby odpowiedzialne za kreowanie wizerunku. Bo ani ze mnie dresiara- dresów nie noszę, nie lubię i nawet w okresie ciążowo-połogowym unikałam ich jak ognia. Dwa, że nie-marsala, bo moja czerwień golfu jest mocną czerwienią, a nie modnym "marsala". Ale za to takie słowa klucze swietnie się w wyszukiwarkach sprawdzają.
Rzeczy oczywiste, a jednak dajemy się nabrać na to co się do nas mówi.
Wystarczy, że ktoś jest miły, czarujący, jak to się zazwyczaj określa, a my łapiemy się na te piękne słówka. Ja też dałam się ostatnio nabrać na słowa koleżanki, po czasie zauważając, że nie zawsze robienie wokół siebie szumu idzie w parze z pracowitością. Cała robota spadła na mnie, ale to koleżanka perorowała ile to trudu obie sobie zadałyśmy i jakie efekty obie osiągnęłyśmy. No, ręce opadają. Nie pozostaje nic innego jak tylko się z tego śmiać, bo na przyszłość będę mądrzejsza, żeby w takie spółki nie wchodzić, a lenistwo prędzej czy później i tak wyjdzie na jaw.


płaszczyk pikowany

golf i spodnie dresowe

spodnie dresowe


zima 2016
Jacket, turtleneck, shoes: nn; Pants, cap and scarf: B&A


23 komentarze:

  1. Zaraz, zaraz - to Ty się przy -10 porozpinałaś tak i jeszcze uśmiechałaś ;P?
    O, to ja klękam i hołd oddaję - ja łażę od tygodnia okutana czapą i szalem po czoło i żadna siła by mnie do rozpięcia kurtki nie zmusiła ;P

    Widocznie mam słabe krążenie czy coś ;P

    I nie wiem, czy mam się smucić, czy cieszyć, bo u mnie śnieg spadł dopiero dziś w nocy - nawet ładnie wygląda, ale mam nadzieję, że więcej go nie napada, bo nie dotrę do pracy (pracuję w środku lasu, na górce ;P).

    Mówisz, że Marsala to brudne bordo?
    A mnie się zawsze marsala wydawała bardziej czerwona jednak, to bordo określiłabym jako brudniejszy i bardziej ponury odcień ;P

    Mniejsza o to - Twoja niemarsalowa czerwień jest od marsali ładniejsza ;)
    I dresiaki też są super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Mar :) Widzisz jak stałam sobie na takim mrozie to się hartowałam i nic mnie nie złapało przez ten czas,dopiero jak odwilż przyszła.

      Usuń
  2. OOooo druga :D hihihihihi
    Kochana, u Ciebie przynajmniej jakieś słońce widać, jakoś tak ładniej i przyjemniej jest, a u mnie... szaro, buro i ponuro- tyci śniegu napadało i koniec grrrr co za zima :/

    piękny kolor golfu- uwielbiam takie wyraźne i zdecydowane kolory, szkoda że tak mało jest icj teraz na ulicach :(
    i super czapucha z pomponem- super wyglądasz !! tak radośnie - widać, że żadna zima nie jest Ci straszna :) hihihihi

    milego dnia :)
    Daria

    Dzięki za odwiedzinki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolę zdecydowane kolory niż te "brudne" ;) dzięki :-*

      Usuń
  3. Twoje nie - dresy bym przygarnęła bo super są:)
    No i podziwiam wytrwałości w tym mrozie. Co Cię grzało bo nie sadełko;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zgrabna z Ciebie dresiara! Takie portki mogą pogrubiać, a u Ciebie taka kibić! Naprawdę świetnie Ci w nich!!
    Podoba mi się całość:)))
    Tylko masz opieprz za porozpinanie! Żebyś zaraz chora nie była!
    Ale w sumie zrobiłabyś psikusa koleżance, bo cała robota by na nią spadła;)
    Tez nie lubię takich ludzi...
    Buziole Joasiu!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edytko to kwestia ujęć ;)
      Hi,hi, to faktycznie nie taki głupi pomysł :))
      Buźki

      Usuń
  5. Ja dresiara portkowa od kilku lat, zwłaszcza zimą, bo najcieplej mi w takich. W dżinsach marznę, nie mówiąc o materiałowych. Pewnie, że gra słów ma znaczenia, uwielbiam w nią grać ;) Twoja stylówa dzisiejsza cała w moich klimatach, bardzo mi się podoba! :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Sylwia, portki są ciepłe, bo od spodu coś jak polarek mają. Buźki

      Usuń
  6. A ja lubię dresy, na początku ciąży właściwie się z nimi nie rozstawałam, za to skutecznie unikałam legginsów. I nigdy nie lubiłam prac w grupach, bo część się stara, część ma w dupie a korzyści czerpią wszyscy. A przeważnie jest też tak, że ten kto dużo gada mało robi. Tak czy siak czy to marsala czy nie wyglądasz super :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To co napisałaś to dokładnie co myślę o pracach w grupie :)
      Dzięki :)

      Usuń
  7. Asiu, fajnie zagralas slowami - tak samo fajnie jak polaczeniem stylow! "Dresiki" swietnie wygladaja z kobiecym, dopasowanym golfikiem. Masz super figure - nawet w takich portkach!!!!
    U nas na szczescie mrozow brak - pare stopni n a plusie i zimy nie widac;)
    Pozdrawiam! A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu zazdroszczę Ci tej temperatury, ale mnie właśnie na tej odwilży wirusy dopadły. Pozdrawiam cieplutko :))

      Usuń
  8. Haha, dałam Ci się przekonać do tej marsali! Jak pierwszy raz przeczytałam "marsala", to pomyślałam "hej, przecież to nie ten odcień...", a potem pomyślałam "ale może to kwestia światła? W sumie co ja się tam znam..." - no i przekonałaś mnie :D. Cwaniaku. Dobra obserwacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, Klara tak się cieszę, że jednak oczy Cię nie mylą ;) buziaki wielgachne :))

      Usuń
  9. Alez mi sie podobasz z tym promiennym usmiechem :)!!!
    Gdy pracowalam zawodowo tez mialam taka jedna wyszczekana kolezaneczke, ktora lubila przypisywac sobie zaslugi!!! Ciezki mialam z nia zywot, niewazne z reszta, bylo minelo!!! Dobre dresy nie sa zle, choc ja wole je nosic w celach sportowych :)!!!
    Pozdrawiam serdecznie :)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie teraz różnie bywa, bo w domu jednak nie lubię w jeansach chodzić, a dresy za ciepłe są :)
      Koleżaneczki najlepsze.... :)) Buźki

      Usuń
  10. Fajne nie-dresy :) Dzisiaj właśnie rozmawiałam ze znajomym, który twierdzi, że "dresy to były przecież dozwolone tylko na siłowni, a teraz tak po ulicach się chodzi...";) Twój dres właśnie to taki "uliczny nie-dres" :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz tak niesamowitą lekkość w pisaniu, zgrabnie całość się komponuje, czyta się Ciebie wprost wysmienicie !!
    Powiem Ci, że zgrałas słownie naprawdę genialnie !! Powinnaś tworzyć kochana, ewidentnie, potrzebujesz do tego odpowiedniego pola i dajesz !!! Nie wiem co robisz w pracy zawodowej, ale czuję, że to nie to, nawet gdybyś twierdziła, że to moze i lubisz :) ale to tylko moje skromne dwa słowa :) Myślę, że to nie jest odpowiednie "pole" dla Twojej wrażliwości kochana.

    Dwa ostatnie zdjecia bardzo mi się podobają, jest w Tobie tyle lekkości, luzu i radości, ale i takiej fajnej tajemniczości.
    Rewelacyjnie wyglądasz zaczynając od uśmiechu i oczach, poprzez sweterek i kończąc na nie-dresach :) Genialnie podeszłaś do tematu !!

    Miłego weekendu,
    Pozdrawiam cieplutko :**
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Asiu, Ty wiesz jak bardzo trafiasz w moje dylematy? Ciągle zastanawiam się czy to co robię to jest to co chciałam. A niestety nie mam ani siły przebicia, ani "parcia na szkło" więc sama rozumiesz ;) buźki :-*

      Usuń

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.