poniedziałek, 18 lipca 2016

Sztuczność kontra natura.

Żółta sukienka, 100% polyester kontra szara ramoneska 100% skóra. Gdybym musiała wybierać to jasne, że wybrałabym wyłącznie naturalne tkaniny. Co nie oznacza, że taka sztuczność w postaci lekkiej, przewiewnej sukienki na lato jest zła, ale... dobrze, że nie muszę wybierać ;)

żółta sukienka na lato

żółta sukienka z szarą ramoneską
  
skózana kurtka


W końcu zaplanowana na dużo wcześniej wycieczka do zoo. Wymarzona pogoda, nie za ciepło, nie za zimno. Mnóstwo wrażeń. Pomimo euforycznych wspomnień brutalne zderzenie z rzeczywistością. Natura zamknięta w słoiku, zrezygnowane dzikie zwierzęta na miniaturowych wybiegach lub w klatkach. I pomimo szczerych chęci zainteresowania Malucha poznaniem innych zwierzątek niż kotek czy piesek, komercjalizm wygrał- o czym przekonacie się patrząc na końcowe zdjęcia.
Dzisiaj już nie potrafię patrzeć na zoo w pochlebny sposób, pod kątem ratowania dzikich zwierząt. Owszem, jeśli do zoo trafia skatowany miś z cyrku, jestem zdania, że to dla niego wybawienie (czytaj tutaj). Jeśli jednak zamykamy "misia" dla atrakcji... albo na oczach dzieci dokonujemy egzekucji żyrafy (czytaj tutaj) to nie jestem pewna czy właśnie taki świat chcę pokazywać dziecku. A przyglądając się licznie zgromadzonemu młodemu pokoleniu dostrzegłam, że i tak za największą atrakcję można uznać balony, lody i colę 

sukienka w kwiaty

szara ramoneska

skórzana ramoneska

stylizacja z kurtką na lato
Dress, Jacket: sh; Shoes: Deichmann




Co tam lew, żyrafa czy hipopotam, kiedy liczy się tylko zabawka. Mój mały elegancik ;)





16 komentarzy:

  1. Pięknie wyglądasz w sukience. A kurtka jest boska! Po ostatnich przypadkach z poznańskiego zoo, to lepsze to, że dzieci zajmują się zabawkami, niż miałyby naśladować dorosłych... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy mój syn był taki malutki, to całą wycieczkę do ZOO z żelazkiem-zabawką przeganiał;))
    Fajny ten Twój maluszek:)))
    I Ty w tej sukience! Lubię takie latem!:D
    Co do zwierząt w ZOO.. One już chyba wszystkie są w ZOO urodzone, więc innego życia nie znają i chyba na wolności szybko by zginęły...
    Te w cyrkach maja strasznie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz, tez mialam takie przemyslenia po naszym ostatnim pobycie w ZOO. Mam wrazenie jakby szpikowali jakimis prochami te bardziej niebezpieczne zwierzeta. Lwy, tygrysy, nosorozce lezaly otepiale tak jak i dwa lata wczesniej. Niemniej jednak Zosia bardzo fajnie reaguje na zwierzaki i chocby dla tego bedziemy tam jezdzic (od czasu do czasu).

    Sukienke masz przesliczna!!! Ostatnio tez upolowalam takiego zwiewnego zoltaczka, z tym ze w groszki :)!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas z kolei wygrał plac zabaw- co tam tygrysy, jak jest zjeżdżalnia:).

    OdpowiedzUsuń
  5. słodki ten Twój "mały elegancik"! Asiu, sukienka + dodatki razem wygląda super! ramoneska świetna ale trochę obciąża całość, podciągaj rękawy to nabierze lekkości i będzie OK :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No niestety, a ludzie lubią zabierać tam swoje pocieszy, aby podziwiały misie, niedźwiadki, żyrafy, a tak na prawdę niegdy nie zastanawiają się nad drugą stroną medalu... ciesze się, że powiedzialaś głośno o tym, o czym inni zazwyczaj milczą...


    piękna sukienka- tak beztrosko, subtelnie i dziewczęco wyglądasz w niej kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi w tym zestawie najbardziej podobają się buty :) Uwielbiam ten fason!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja sądzę, że idea ogrodów zoologicznych jest w porządku, jeśli podporządkuje się je roli edukacyjnej - bo generalnie temu oprócz rozmnażania zwierząt, które ze względu na takie czy inne okoliczności nie mogą się rozmnażać w naturze ogrody zoologiczne powinny służyć.
    Edukować odnośnie miejsc bytowania, zachowań i biologii zwierząt.
    Uczyć ich nazw, odróżniania, łączenia kontynentu/miejsca występowania z gatunkiem.

    O wiele łatwiej dziecku nazwać coś, co widziało na własne oczy.

    Czasy są takie, jakie są, że dzieci nie są uczone tego, o czym warto wiedzieć, a o czym nie.
    Dlatego stragan z balonikami jest atrakcyjniejszy.
    A jak małe dziecko, jakim jest Twój synek, widzi tabun dzieciaków z balonikami, to nic dziwnego, że sam chce mieć swoją zabawkę.
    To ludzkie.

    Mimo wszystko warto chyba próbować zaciekawiać go światem zwierząt.

    Ogrody zoologiczne są różne.
    Nasz łódzki był naprawdę biedny pomimo dużego terenu i wielu gatunków.
    Syf z mogiłą, wstyd komuś pokazać.
    Podobno wyremontowali, nie wiem, słyszałam o tym.

    Byłam w Krakowie - tam warunki super, ale zwierząt mało.

    Fajnie by było, gdyby wzorem zagranicznych ZOO i te nasze oferowały możliwość odwiedzenia ogrodu z przewodnikiem, który opowie o zwierzętach to i owo - w sposób przystępny dla danej grupy wiekowej rzecz jasna.

    A sukienkę masz piękną :)!

    OdpowiedzUsuń
  9. W Lyonie mieliśmy taki park z zoo, wspaniale prowadzonym ze zwierzętami zadbanymi i chronionymi od często zbyt intensywnej publiczności. Do tego dużą wage przykładano am do edukacji - na temat zwierząt jako takich, natury, ekologii, konieczności chronienia dzikiego świata.
    To pewnie zależy od miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniale wyglądasz w tej sukience :)
    A co do Waszej wycieczki - w zoo jest pięknie, ale niestety jak zastanowimy się nad tym chwilę, to zobaczymy jaka jest prawda :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Sukienunia na lato fajowa, ale będę przez chwilę czepliwą małpą - to nie jest ramoneska. Ramoneski to bardzo konretny fason z rockowomotocyklowa historią :) ;)
    Zoo - dawno nie byłam i nie wybieram się. Ostatnio jak mój syn kończył przedszkole, była taka wycieczka dzieciaków z rodzicami. Mam ambiwalentny stosunek. Bo niby to jedyna (przeważnie) okazja, żeby dzieciaki zobaczyły na żywca lwa, żyrafę, słonia, hienę i inne. Ale. Ale. Ale. No właśnie. Żywat klatkowy jakoś mi ściska wnętrze.

    OdpowiedzUsuń
  12. hmm wiesz co Asiu nie bylam w zoo w polsce juz bardzo dawno, ale znam dobrze nasze widenskie zoo i je uwielbiam. zwirzaki maja ogromne wybieki, mase miejsca, misie polarne moglyby sie gonic ze soba. o te zwierzaki naprawde dbaja. Bilet kosztuje dobre 15€ ale to nic za to coo widzisz i przezywasz :) ale masz racje dziaciaki to w efekcie koncowym ciesza sie jak dostana wate na patyku , soczek i balonika :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ślicznie Ci w tej sukience :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.