niedziela, 21 lutego 2016

Co powinnam, a czego nie.

Wiele rzeczy w modzie było zakazanych jak byłam nastolatką. Nie wolno było łączyć różnych wzorów czy określonych kolorów. Powinno się wtedy ubierać schludnie i ładnie- jakby to określiły leciwe wówczas damy. Nie łączyło się czerni z granatem albo czerni z brązem. Na szczęście już dawno wyrosłam z tego co odgórnie narzucone i bez względu na konwenanse łączę te kolory. Mało tego dobieram długie do krótkiego, za długie do za krótkiego. Dlaczego by nie? Dlaczego nie powiedzieć sobie: a może jednak powinnam.... złamać te wszystkie zasady co powinnam, a czego nie.

koszula jeansowa

wstążka pod szyją

brązowa marynarka i jeansowa koszula
Odnoszę wrażenie, że coraz częściej sami zapędzamy się w kozi róg próbując sprostać oczekiwaniom innych. Mnie niewiele brakuje, abym zapomniała co jest właściwie dla mnie najważniejsze. Nie dla mojego szefa, współpracowników, koleżanek czy podopiecznych. Ale dla mnie samej. Już dawno powinnam.... postawić sobie jasno granice, a może je zburzyć? Sama nie wiem... Wiem jedno. Najwyższa pora zadbać o swoje interesy.
Jak często Wam zdarza się wypowiadać "powinnam/pownieniem"? I w jakich okolicznościach najczęściej? 

brąz z granatem

brązowa marynarka z granatową spódniczką

jeansowa koszula ze wstążką

sztruksowa marynarka
Shirt: Sinsay; Jacket: Zara; Skirt: C&A; Boots, Bag:nn

29 komentarzy:

  1. Joasiu przepięknie dziś wygldasz , dla mnie jedna z twoich ulubionych propozycji . Moze dlatego ze brazy, moze z sentymentem wspominam moja marynarkę sztruksowa , moze to ta piękna torebka ... Ale kolor i połysk twoich włosów oszałamia . Lubie je bardzo !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu za komplementy, z Twoich ust to jak otrzymać diamenty :))

      Usuń
  2. Asiu, jaki to jest ładny zestaw!
    Nie skłamię, jeśli napiszę, że jeden z moich "top" u Ciebie - ma dużo uroku typowego dla stylistyki preppy!
    Czy ta koszula miała tę wstążkę, czy sama ją dołożyłaś?

    I buty! Super sprawa z taką szerokością cholewki - masz szczuplutkie nogi, taka cholewka podkreśla ich zgrabność dodatkowo :)!

    Jak to nie łączyć brązu z czernią?
    Przecież to bardzo dobre połączenie jest!

    Przyznam szczerze, że nigdy w życiu nie zdarzało mi się słuchać zdania innych w kontekście tego, jak powinnam się ubierać.
    Owszem, jeśli komuś się nie podoba to, jak wyglądam, to wysłuchuję uwag i przyjmuję je do wiadomości, bo wiadomo - nie wszystko każdemu się podoba i każdy ma prawo uwagi swoje wypowiedzieć.
    Ale nie oznacza to, że uwagi muszę sobie brać do serca.

    Podobnie sprawa się ma jeśli chodzi o inne aspekty życia ;)
    Serdecznie polecam nie przejmowanie się ludzkimi dobrymi radami - bo nikt za Ciebie życia nie przeżyje, to co dobre dla jednego, niekoniecznie musi pomóc drugiej osobie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz czasem czuję, że coś muszę, a potem okazuje się to strzałem w dziesiątkę jak widzę :) Ja tam za wrażliwa jestem, żeby mi jednym uchem wchodziło, a drugim wychodziło, stąd wieczne moje rozterki :) pozdrawiam

      Usuń
  3. Idealnie pasuje CI taki strój:)

    OdpowiedzUsuń
  4. W kwestii ubioru nigdy nie zwracałam uwagi na to co myślą inni;))
    Co do innych spraw, to różnie bywało. Jeśli ktoś miał w czymś rację, to jak najbardziej słucham rad:D
    Ale im jestem starsza tym mniej się do czegoś zmuszam;)
    Ten Twój dzisiejszy bunt ubraniowy bardzo mi przypadł do gustu:D
    Fajnie namieszałaś! Może zgapię kiedyś:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam w d..co inni uważają, że powinnam. Jestem w tym hardcorem. Im bardziej ktoś coś na mnie wymusza, tym bardziej robię po swojemu. Oczywiście liczę się z innymi, w końcu nie żyję na bezludnej wyspie. Ale nigdy nikt (poza synem i mężem), nie jest dla mnie ważniejszy niż ja sama ;) Zemsta za dzieciństwo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam, szczerze. Mnie ten dystans bardzo by sie teraz przydał.

      Usuń
  6. Asiu, podoba mi sie jak lamiesz zasady. Polaczenie brazu z dzinsem jest idealne :)!!!
    Dawno juz przestalam zastanawiac sie co wypada, a co nie w stylu ubierania sie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, Ty przy swoich warunkach możesz sobie pozwolić na każdą dowolność, urodzona modelka :) pozdrawiam

      Usuń
  7. Gdy ja chodizlam do podstawowki, byl glupi przesąd, że nie można bylo w piątki chodzić w czerwonychn ciuchach - a gdy już ktoś przyszedl, to byl wyśmiewany przez caly dzień :O
    masakra hehehe

    a teraz- moda jets po to by się nią bawić i czerpać z niej na swoje sposoby ! :)
    świetna koszula <3

    buziaki :*
    Daria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, nigdy o takim przesądzie nie słyszałam... może to była jakś próba odszarzenia rzeczywistości?
      Dzięki za komplementy :)

      Usuń
  8. Ja nie mówię powinnam,ani w stosunku do siebie ani do innych,zamieniam to słowo-mogłabym :) i wtedy wszystko wygląda inaczej .A to prawda,to było strasznie głupie,te zasady,nie łączyć tego z tamtym,kratki z kwiatkiem itd
    Na szczęście to minęło,ale czy tak do końca? pewnie jeszcze coś by się znalazło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, na całe szczęście wszystko poszło do przodu :))

      Usuń
  9. bardzo lubię zabawę proporcjami, Twój dzisiejszy zestaw świetny! Bardzo stylowo wyglądasz, dobrze, że przełamujesz modowe stereotypy.

    OdpowiedzUsuń
  10. wow, Asiu, to jest rewelacyjny zestaw!Twój najlepszy! wszystko jest świetnie dobrane a przy tym jest coś nowego, super! torebka genialna! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie myślalam, że będzie robił takie wrażenie, ale miło, że jestem zauważalna :))

      Usuń
  11. Po pierwsze - to jest fenomenalny zestaw!!! Strasznie mój, strasznie mi się podoba, i pięknie w nim wyglądasz!!!

    No szkoda, że były to takie czasy, gdzie internet dopiero raczkował, bo pewnie bym wyglądała lepiej, niż wyglądałam, a niektóre foty, to wstyd pokazać - mimo ze nie ma nich czerni z grantem, czy brązem ;). Swoja drogą już wówczas chciałam łamać konwencje, ale nie bardzo wiedziałam jak. Efekt był taki: jasna, zielona koszulka typu "polo", i usta pomalowane na niebiesko konturówką do oczu, bo niebieskich szminek ni było, nie wiem czy dziś nawet są ... ;).

    Najgorzej jest zgodzić się na robienie pewnych rzeczy, by mieć 'święty spokój'. Niby nikt nie narzeka, wszyscy wokół zadowoleni, za to ale nasz wewnętrzny święty spokój idzie w maliny a frustracja narasta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana. Tęsknię za Tobą, wracaj do blogosfery szybko :) Bardzo cieszę się, że znalazłaś czas na odwiedziny :) Buziaki.

      Usuń
  12. Bardzo ciekawa kompozycja ubraniowa :) Co do reszta najważniejsze jest nasze samopoczucie, a reszta no cóż ich problem ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Asiu, oczywiscie sa sytuacje w zyciu, kiedy to nie ma wyjscia - niektore rzeczy po prostu musimy zrobic i kropka. Nie mamy wyboru.
    Na szczescie mozemy to sobie z nawiazka odbic wlasnie w...modzie!!! Tekst jaki tu napisalas jest bardzo bliski mojemu sercu! Jak to "powinnam"??? Jak to "Nie mozna"???? A kto mi zabroni? I powiem Ci, ze patrzac na Twoj stroj ilustrujacy dzisiejszy tekst Twojego posta - utwierdzam sie na dobre w tym przekonaniu, ze w modzie nie ma rzeczy dozwolonych, zakazanych, nakazanych, niemozliwych, itp. Nosi sie to co sie lubi i jak serce podpowiada!!! A dzis podpowiedzialo Ci tak, ze az dech mi zapiera! To jeden z Twoich najlepszych zestawow. Serio. Mysle, ze powinnas na zawsze zapomniec o tym co w modzie powinnas a co nie...;)
    Buziaki! Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu, moje myślenie niestety zmienia się jak mam czas dla siebie, nie czuję się wtedy niewolnikiem czasu, pracy i oczekiwań innych :) buziaki wielkie

      Usuń
  14. Świetne zestawienie, bardzo dobre połączenie brązu z niebieską koszulą, młodzieżowo, ale bez przesady. Bardzo podoba mi się ta stylóweczka. Fajne kozaki. Zestaw inspirujący, pozdrawiam Babooshka Marzena

    OdpowiedzUsuń
  15. teraz łamanie zasad jest na porządku dziennym - wszystko w sumie zależy od nas. Zestaw bardzo mi się podoba, nie do końca w moim stylu, ale przykuwa uwagę i sprawia, że myślę "kurcze chętnie bym to na siebie włożyła" !:)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.