niedziela, 28 grudnia 2014

Black and white- After Christmas.

Dzisiaj wpadam dosłownie na kilka minutek, aby pokazać Wam moją świąteczną kreację w nieco lepszym ujęciu- czyli na mnie :) Nie pytajcie czy było zimno- było! Okropniaście zimno, prawie dziesięć na minusie, ale inaczej nie dało się zrobić porządnych zdjęć. Lamki choinkowe są urocze, jednak niewiele pomagają podczas ujęć. A tak, to nawet ten śnieg w tle komponuje się z moim biało-czarnym strojem. Na pierwszym zdjęciu widać nawet jasną chmurę wokół mojej twarzy- teraz wiem co czują biedne modelki zimą podczas sesji do letnich kampanii ;)



Postawiłam na klasyczne połączenie białego i czarnego. Tunika i legginsy zakupione w miejskim butiku włoskiego importera. Dobrej jakości i wykonaniu, w niczym nie ustępują sieciowym, znacznie drożym wydaniom. A miałąm okazję właśnie nie dalej jak dzisiaj, oglądać mnóstwo wzorów biało-czarnej szachownicy i niemal identyczne spodnie z gumą w pasie, w cenach wyprzedażowych co najmniej dwa razy większych niż ja zapłaciłam za swoje rzeczy. O tym jak bardzo nie lubię wyprzedaży będzie wkrótce, w kolejnym z moich postów.
Dzisiaj jednak chciałabym jeszcze podsumować dlaczego zdecydowałam się na taką prostotę. Otóż powód prozaiczny- nie wyobrażam sobie zabiegania, podawania do stołu, schylania do malucha czy po malucha, kucania, czy wszelakich wygibasów z dzieckiem na ręku w eleganckiej sukience i szpilkach. Stąd moje wygodnictwo i zapobiegawczość w jednym :)




Tunic and Leggings: Butik B&A; Boots: Royal Styl (allegro)

17 komentarzy:

  1. Sliczna sukienka :) ale ci fajnie, sniezek masz, u nas dalej nie ma...buuuu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy jest do czego tęsknić, ja tam śnieg lubię tylko na święta :) pozdrawiam Marylko :)

      Usuń
  2. Fajna sukienka - tunika . Myśle ze idealna na , domowe przyjęcia , bo wg nie ma nic bardziej żalosnego niż super elegancja i bose stopy w rajstopach , lub co gorsza domowe pantofle . A kto biega po panelach czy deskach w domu ;);)
    Wiesz , myśle ze modelkom nie należy współczuć , one wiedzą za co stoją i marzną na tych zdjęciach ;);)
    Wszystkiego Dobrego Asiu !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście u mnie goście nie muszą zdejmować butów mimo parkietów, ja jestem jednak zdania, że warto zabrać półbuty- a dla mnie najwygodniejsze zawsze pozostaną balerinki- żeby nie męczyć się w zimowych butach przez cały czas. I jestem fanką kapciochów, lubię je w zaciszu domowym :) Dzięki za życzenia :) pozdrawiam Aniu

      Usuń
  3. kochana, sukienka jest świetna! a Ty możesz spokojnie wystąpić w niej w samych rajstopach; pokazuj nogi bo masz świetne! buty to mój faworyt! :)

    http://lamodalena.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu, Ty zawsze wiesz jak mnie podbudować :) dziękuję kochana :) buźki

      Usuń
  4. Uwielbiam sukienki o takim kroju :) Pięknie wyglądasz, bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekna sukienka... I w pelni sie z Toba zgadzam - wygoda przy Swietach liczy sie bardzo. ALe jak widac, mozna ja doskonale pogodzic z eleganckim wygladem!
    Pozdrawiam Asiu i zycze najlepszego w Nowym Roku!
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  6. Czerń i biel to klasyk ponadczasowy, zawsze się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. elegancko i klaszycznie, pieknie! a z tym zimne - ani nic nie mow.... moj maz przy osttanich zdjeciach zaczal szukac w ustawieniach cos z autofokusem! myslalam ze sie wsciekne!

    OdpowiedzUsuń

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.