Uruchomiłam maszynę, koła się kręcą, więc teraz będzie mi trudno zatrzymaćsię. Wszystko będę robić z zegarkiem w ręce albo zapisanymi notatkami sprawunków do wykonania. I wszystko będzie musiało być zapięte na ostatni guzik. Nie jestem jednak superwoman, ani nie mam patentu na wydłużenie doby, więc z czegoś zrezygnuję. Pewnie blog troszkę na tym ucierpi, nie będzie już takiej częstotliwości w postach, bo nawet weekendy przyjdzie mi spędzać na intensywnym przyswajaniu wiedzy ;) Ale mam nadzieję, że mimo wszystko będziecie do mnie zaglądać.
Dobre wspomnienia są bardzo ważne. Kiedyś nie przywiązywałam większej uwagi do tego, żeby dobrze spędzić wakacje, zregenerować się i nabrac dystansu. Teraz bardzo dbam o to, aby w wakacje oczyścić swój umysł, dowitaminizować się i... wyspać się :) Czy Wy też tak macie, że śpicie więcej własnie podczas urlopu, jakby na zapas? Zauważyłam, że te dwa miesiące są dla mnie czasem wytchnienia, ale najczęsciej reorganizacji. I tak jest od kilku lat, najwięcej dzieje się po tym okresie odpoczynku, kiedy pełna nowych pomysłów czy postanowień wprowadzam wszystkie założenia sukcesywnie w życie.
Życzę Wam zatem miłej końcówki lata :)
Dress: Esmara (Lidl); Bag, shoes: nn
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejny raz moje serducho raduje się, kiedy czytam, że Ksawery chory na siatkówczaka (więcej tutaj) rozpoczął już w Stanach swoją walkę o zdrowie. Jest po pierwszej operacji, zniósł wszystko dzielnie, a Jego mama relacjonuje na bieżąco co się dzieje tutaj.
KOCHANI WY TEŻ MOŻECIE POMÓC!
Wejdźcie proszę na www.podajdalej.net i sami poczytajcie!
Prawdę powiedziawszy, to ja cały rok śpię za dużo i wyrzucam sobie, że jestem zbyt leniwą istotą ;P
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś to się zmieni - póki co sen jest dla mnie jedną z ważniejszych spraw w ciągu doby ;P
Odkąd pamiętam wolałam do pracy pójść później (i do późna zostać - lepiej mi się myśli popołudniami, niż rankami), opuścić nic niewnoszący wykład, niż się nie wyspać ;P
Wieczory i ranki są już chłodne, to prawda - ale i tak jest cieplej niż rok temu ;P
Piękna ta sukienka, Asiu!
I trzymam kciuki, żeby wszystko się udało poukładać :)
Gwarantuję Ci Mar, że się zmieni :)) Ale ja też wolę pójść na 9 do pracy, niż na 7 rano :))
UsuńDzięki za kciuki, musi się poukładać ;) Trochę trudu będzie kosztowało ogarnięcie tego wszystkiego, ale dam radę :)
A jak Twoje wyniki? Wiesz już coś więcej? Buźki
klasyka jest dobra :)
OdpowiedzUsuńbuziaki, Monia
Trzymam kciuki za zmiany :) bardzo im kibicuje :)
OdpowiedzUsuńMoje maja przyjść już w październiku . Zobaczymy jak bedzie ;)
Ciesze sie ze w sprawie Ksawerego znalazło to już , moze nie finał, początek terapii :) teraz wszystko w rękach lekarzy i sile małego ciałka :)
Musi być dobrze, Aniu :-* Bądźmy dobrej myśli, obie :))
UsuńJa też się cieszę, że tyle ludzi potrafi zmobilizować się i pomóc choremu dziecku. Nawet najmniejsza wpłata to wielki dar dla Ksawerego. Też trzymam kciuki za Niego :)
Wiesz, z blogiem to jest tak, że pełni on rolę drugoplanową. Najważniejsze by w realu dobrze się poukładało.
OdpowiedzUsuńBędę trzymać kciuki za dobre kręcenie tej maszyny :)!!
Ja mam wrażenie że urlopie sypiam jakby mniej, co mnie zawsze smuci, bo zawsze planuję się wyspać :)
Paski dobre na koniec lata - modnie i wygodnie :)!!
Masz rację, ale czasem warto pomóc losowi, prawda? Dzięki za komplementy :))
Usuńoj Asiu, znowu jesteś taka tajemnicza! ;D oczywiście tez trzymam mocno, bardzo mocno kciuki! sukieneczka śliczna, lubię te kolorki :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Madziu, no co Ty? Ja tajemnicza? Może troszeczkę :)) Ale to efekt gwałtownych zmian i dlatego wolę nie zapeszać ;)
UsuńBuziaki wielkie :-*
Bardzo ładna sukienka, tak trochę jeszcze ze stylem marynarskiem i morzem mi się skojarzyła- a co, pomarzę sobie jeszcze trochę w te ostatnie dni wakacji :P hehe
OdpowiedzUsuńMasz rację poranki i wieczory już są bardzo zimno, ostatnio wracałam z pracy rowerem o 21 i tak zmarzłam, że do domu wleciałam prosto pod kołdrę :P hehe
Super wyglądasz kochana :)
buziaki :*
Daria
Kurcze, jak ja bym chciała tak zmiesiąc chociaż jeszcze tej laby... a to możliwe dopiero za rok, ech.
UsuńDobrze Ci, że mogłaś tak sobie poleżeć spokojniutko po pracy, ja przy dzieciu nie mam szans na odpoczynek. Buźki
My w tym roku też nigdzie nie byliśmy, tylko nad pobliskim jeziorem, bo ja wiesz, przeprowadziliśmy się, więc i za portfel trochę nas pociągnęło... ale najważniejsze, że razem i na swoim- a wakacje, odbijemy sobie w przyszłym roku :)
UsuńKochana dziękuję :* polecam Ci sesję w polu- leć, póki te walce jeszcze są :) :) hehe trzymam kciuki :* hehe
Ja mam taka cicha nadzieje, ze lato jeszcze nie odeszlo. Weekend byl taki piekny! Dzis pada, ale nadal mam nadzieje :) Ja sie jeszcze slonkiem nie nacieszylam...
OdpowiedzUsuńPodobno ma być prawdziwe babie lato :) zobaczymy :) Jak patrzyłam na Twoje zdjęcia Marylko, to uwierzyć nie mogę, że Ci słonka mało ;) pozdrawiam
UsuńJoasiu sukienka piękna, w marynarskim stylu, do tego widać, że wygodna.
OdpowiedzUsuńI życzę powodzenia w nowych wyzwaniach i by jednak doba chciała się choć trochę wydłużyć:).
Oj, po ostatnim tygodniu, to chciaąbym ta dobę wydłużyć razy trzy ;) dzięki :)
UsuńZ moich obserwacji wynika ,że takie zwyklaki spacerowe są najczęściej w użyciu :)) u mnie tak jest :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńE, ponoć upały maja jeszcze być, ku mojej nie-radości. Chce mi się już polskiej złotej jesieni :D Wtedy zawsze nowa energia, nowe wyzwania, mniejsze lub większe.
OdpowiedzUsuńTak, upały wrócą, a ja przesiedzę te dni w pracy :(
UsuńJa to akurat w te wakacje to ze snem mam kiepściutko ;) Oczywiście trzymam kciuki i łączę się z Tobą, bo mnie też sporo nauki czeka a w zasadzie to powinnam już zacząć, bo jednak 4 lata przerwy w przyswajaniu wiedzy... trzeba rozruszać nieco mózg. Sukienka piękna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio tez słabo sypiam, ale to zaczęło się jakieś 15 miesicy temu od urodzenia Malucha, więc nic nowego ;) Mimo wszystko życze nam obu wysypiania się :))
Usuńśliczna sukienka i torebka:) pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńMam wielki sentyment do końcówki sierpnia :). I choć uwielbiam lato, to jesień jest moją najukochańszą pora roku!!! Więc cieszę się, że mam ja jeszcze przed sobą!!!
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądasz na koniec lata :).
Trzymam kciuki, aby wszystko poszło po Twojej myśli (i czasu starczyło na małe przyjemności :)).
Wspaniałe wieści piszesz o Ksawerym :)!!!
Ujmuje mnie nadal Jego historia, cały czas zaciskam kciuki.
UsuńBuźki wielkie :-*
Ja mam czasem tak, że zmuszam się do wstawania wcześniej, aby nie marnować urlopu. Prawda jest taka, że lepiej się jednak wyspać :)
OdpowiedzUsuńO, to ja gdybym mogła nie wstawać kilkakrotnie w nocy, potem około 5 rano do psiaków i za godzinę do Malucha, to byłabym najszczęśliwsza. Marzę o ciągłym, nieprzerwanym mocnym śnie 7,8 godzinnym, tak od prawie półtora roku :))
UsuńTakże trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńŚlicznie Joasiu Ci w tej fryzurce. A sukienka pasowałaby do mojej "greckiej walizki". :)
Cieszę się, że mogłam dołożyc "cegiełkę" w sprawie Ksawerego :)
Buziaki!
Basieńko bardzo Ci dziękuję. Ja jeszcze muszę wpłacić pieniążki za sprzedane ciuszki, zawsze jakiś malenki ułamek, ale z sercem :))
UsuńWidziałąm te Twoje greckie wojaże, ech, cudowne!
Niestety masz rację,że lato się już kończy i dobija mnie ten fakt strasznie. :-(
OdpowiedzUsuńNie lubię się ubierać w te wszystkie ciepłe rzeczy,chyba muszę gdzieś uciekać do ciepłych krajów. ;-)
A jeśli chodzi o stylizację to podoba mi się to,że obaliłaś mit o sukience w poziome paski.
To strasznie bzdura,że pogrubia i Ty jesteś tego doskonałym przykładem chudzinko. :-D
Dziękuję Dorotko, ale to tez od figury zalezy, niestety, bo panie z brzuszkiem jednak te paski powinny mieć w innym miejscu ;) buźki
UsuńMoże jeszcze tak szybko ie ucieknie to ciepełko od nas,słyszałam,że wrzesień ma być jeszcze gorący:),mam nadzieję,że się sprawdzi,bo nie cierpię zimy:(
OdpowiedzUsuńsuper sukieneczka,pięknie wyglądasz!:))
Ja też jestem dzieckiem słońca i nie lubię zimy. Pozdrawiam
UsuńDzięki :-*
OdpowiedzUsuń