piątek, 16 maja 2014

My pregnancy cosmetics.

Przedstawię Wam dzisiaj kosmetyki, których używałam podczas ciąży. To moje subiektywne odczucia, ponieważ kierowałam się wyłącznie swoim nosem :) oraz możliwością bezpiecznego stosowania. Wiele kobiet ma dylemat- co stosować i czy w ogóle, tak, aby nie zaszkodzić dziecku. Jestem zdania, że należy dbać o siebie w tym czasie w sposób szczególny. Nie powinno się w szczególności rezygnować z mało inwazyjnych zabiegów upiększających jak np. maseczka na twarz, pomalowanie paznokci czy depilacja. Ta ostatnia jest dość skomplikowana w ostatnim trymestrze,ale przecież możemy skorzystać z pomocy- należy jednak bardzo uważać na wszelkie pianki lub kremy, czyli chemiczne preparaty. Kolejną ważną rzeczą jest przetestowanie każdorazowo kosmetyku- nałożenie niewielkiej ilości np. z próbki, aby stwierdzić, czy nie mamy uczulenia. Polecam te bezpieczne hipoalergiczne lub dla niemowląt.
 To tylko garstka kosmetyków, które stosowałam w czasie ciąży. Nie prezentuję tych do makijażu- założyłam, że skoro nie uczulały mnie przed ciążą, to mogę z czystym sumieniem stosować je nadal. Dodam, że wszelkie skrajności są niewskazane- czyli ani nadmiar, ani ich całkowite wykluczenie z życia nie jest dobrym pomysłem. Niemowlę przecież też będzie miało styczność z najróżniejszymi preparatami. Ale, to co stosujemy na twarz, niekoniecznie jest dobre na brzuch i okolice.

Sprawdzonym kosmetykiem jak dla mnie jest Bio-Oil, zapobiegający rozstępom. Stosowałam od połowy piątego miesiąca, najpierw raz dziennie, a od trzeciego trymestru- dwa razy dziennie i nie pojawiły się żadne rozstępy, jak na chwilę obecną :) a brzuszek pokaźny mam, co widać na zdjęciach.

Wszystkie balsamy zastąpiłam masłami do ciała- są zdecydowanie mniej wodniste, tworzą dobry filtr na skórze i zapewniają odpowiedni poziom nawilżenia. Używałam do smarowania ramion czy nóg, nie smarowałam nimi brzuszka. Stosowałam również peeling do ciała- wyłącznie w partiach newralgicznych, czyli na udach. Jego systematyczne stosowanie, kolejno masowanie rollerem i smarowanie masłem ujędrniało skórę ud, zapobiegając nadmiernemu cellulitowi. Zdecydowałam się na linię z avonu i nie żałuję, co ciekawe najbardziej polubiłam czekoladowe masło i peeling o mega słodkim zapachu, który mnie zazwyczaj mdlił, a w czasie ciąży pachnie cudownie :) 

Miałam spore kłopoty z włosami aż do końca drugiego trymestru. Powinny być gęste i lśniące, nie wypadać, ze względu na poziom hormonów. Ja gubiłam je garściami do szóstego miesiąca ciąży, dlatego stosowałam dwa sprawdzone produkty- szampon i kurację wzmacniającą do włosów. Dzisiaj na szczęście nie mam z nimi problemów, ale przygotowałam te specyfiki na czas połogu, ponieważ zakładam, że po porodzie będą mi potrzebne.

Zadowolona również jestem ze stosowania peelingu do twarzy oraz płatków do demakijażu- przede wszystkim okolic oczu. Polecam również korzystanie z zabiegów kosmetycznych w profesjonalnych gabinetach kosmetycznych, gdzie kosmetyczki są przeszkolone, które zabiegi można wykonywać w czasie ciąży. Ja otrzymałam po badaniach prenatalnych kupon na dowolny zabieg na twarz: mikrodermabrazja diamentowa i masaż relaksacyjny- oba bezpieczne w czasie ciąży.


1 komentarz:

  1. Pilomax jest super - mam wersję do jasnych włosów i jestem zadowolona

    OdpowiedzUsuń

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.