No i masz... zaintrygowała mnie Ania, jak nic. Teraz to wszędzie będę widzieć żółte płaszcze, żółte ramoneski, spodnie, swetry i takie tam ;) Żółty ma królować tej wiosny. I owszem, u mnie jak co roku zajmuje pierwsze miejsce. Tyle, że w postaci tulipanów lub żonkili. Ale ciuchów już niekoniecznie. Pogrzebałam w pamięci, poszperałam w historii bloga i mam, znalazłam cosik z żółtym i siostrą jego- musztardą, bo tą wolę zdecydowanie bardziej od kanarka ;)
Zatem dzisiaj przychodzę do Was z żółtym, tyle, że w historycznych wydaniach :)
Przy okazji troszkę powspominałam, ale teraz widzę jak wiele z moich zdjęć traciło na jakości po ich publikacji- sama nie wiem dlaczego tak się zadziało.
Wydanie jesienne- więcej zdjęć tutaj
Kolejne wydanie jesienne- więcej zdjęć tutaj
W wersji letniej- więcej zdjęć tutaj
Wiosna, czy raczej początek już lata- więcej zdjęć tutaj
I to by było na tyle, więc same widzicie nie ma szaleństwa u mnie z tym kolorem :) Ale jakoś, jak już wspomniałam, nie po drodze mi z żółtym. Nie zamierzam zatem sprawiać sobie żadnej nowej rzeczy tej barwy. A może powinnam?
Przesyłam Wam jednak mnóstwo żółtych (słonecznych, serdecznych i ciepłych) fluidów na ten deszczowy weekend :) Wiosna przecież :D
Super, widać , że się dobrze czujesz w tym kolorze. Lubię żółty, ale jakoś nie mam dużo żółtych ubrań. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://www.simplethingsbyjok.com/
No właśnie jakoś tak średnio się w nim czuję, skoro przez ten cały czas prowadzenia bloga wystapił tylko cztery razy ;) pozdrawiam
UsuńŻółty - hmmm znajdę jednej pasek na bialoczarnej bluzce i marynarkę , której nie nosze ... I trzy rzeczy torebkę , szał i bluzkę ,-"3 to w kierunku musztardy niz słonecznego żółtego . Mimo iż od ubiegłego roku uśmiecha sie do mnie ten kolor ... Bo jest trudny do noszenia .... Choć Ty brunetka , wiec tobie w nim lepiej ;)
OdpowiedzUsuńWypatrzyłam tez ładna i oryginalna torebkę , te z zielonym , to tez bardzo wiosenny kolor !
Ja też zdecydowanie ciągnę w stronę musztardy ;) Niestety torebka poszła w świat. Pozdrawiam
UsuńPowiało wiosną. Mega optymistycznie:)
OdpowiedzUsuńNo to widze Asiu, ze Tobie jednak blizej do tego zoltego niz mi...;) I powiem Ci, ze calkiem niezle Ci w tym kolorze!!!! W moim stylu jest ten zestaw z golfem i dlugim, pasiastym zakietem/plaszczykiem - super! Ja nie wiem czy sie skusze...musialabym znalezc naprawde pasujacy mi odcien.
OdpowiedzUsuńAle kwiaty zolte uwielbiam tak jak i Ty.. Pozdrawiam. Anka
A wiesz, że ja ten zestaw też bardzo lubię :)) Na świątecznym stole muszę koniecznie coś z żółtymi kwiatami wyczarować :) pozdrawiam
UsuńMam 2 żółte sweterki i spódnicę, więc jestem przygotowana na wiosnę ;p ;) Lubię ten kolor, ale jakoś często nie noszę żółtych ubrań.
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na wiosenne stylizacje z żółtym u Ciebie :) pozdrawiam
Usuńto i tak więcej żółtego niż ja mam:) specjalnie do szafy zajrzałam:) Na ostatnim zdjęci wyglądasz uroczo, do twarzy Ci w tym sweterku:)
OdpowiedzUsuńDzięki :-* nadrabiaj braki, bo wygladasz znakomicie w kolorach, ale to już wiesz :)
Usuńżółtych rzeczy też nie mam za dużo, ale teraz powoli przekonuje sie to tego koloru, najbardziej to taka cytrynka mi sie podoba :) ostatnia stylizacja bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Niewiele mam żółtych rzeczy, choc przecież lubię ten kolor bardzo.
OdpowiedzUsuńPierwszy zestaw podoba mi się najbardziej :D