środa, 22 lipca 2015

Długa spódnica. Niezdecydowanie.

Chociaż lubię długie spódnice, to noszę tylko w lecie i to w specyficznych warunkach- kiedy upał albo po schodach nie przewiduję chodzić ;) Bo wygodne są kiedy miękko okalają nogi, ale zdecydowanie niewygodne kiedy w te nogi wplątują się, grożąc upadkiem w stylu "lecę jak kłoda". Słowem jestem za, a nawet przeciw (cytując Lecha Wałęsę).




Czytacie tego posta, a ja grzecznie wczasuję się nad morzem. Wkrótce będziecie mogli zobaczyć migawkę zdjęć na blogu. Jednak tak bardzo byłam do samego końca niezdecydowana na pakiet ubrań, które ze soba zabieram, że i tak walizkę spakowałam nieadekwatnie do kaprysów polskigo morza. Bo miało być pięknie! A tylko wczoraj zmoczyło nas trzy razy, że rzeczy musieliśmy wyżynać i nadal schną. Dobrze, że to ciepły deszczyk i kataru nie mam, to by było dopiero lato...I te temperatury, zostawiliśmy w domu 34 st. C na rzecz ledwo dwudziestu... Ale i tak nie narzekam, jest ciekawie ;)
Moja propozycja też jest na taką niezdecydowaną pogodę- lekka, bo zwiewna spódnica i ażurkowy sweter, ale dająca osłonę przed wiatrem chociażby.
Wszystkim wypoczywającym życzę mimo wszystko super pogody- takiej wymarzonej, jedni wolą upały, drudzy chłodniejsze klimaty. I odpoczynku od codzienności. I wrażeń. I bezpiecznych powrotów. Do zobaczenia wkrótce :)
Zaglądać będę do Was, ale dosłownie na dwa słowa wpisu, wybaczcie mi proszę ;)




Aha, i zapomniałam dodać, że do minusów należy fakt, że gniotą się niemiłosiernie ;)
Skirt, Clogs: allegro; Bag:sh; Glasses: Biedronka: Sweater: stylmoda

23 komentarze:

  1. ja to nabrałam całą torbę ciuchów, a i tak chodzę w dwóch parach szortów i dwóch koszulkach ;P
    już kolejny raz przekonuję się, że na urlop nie jest warto zabierać naręcza ciuchów - bo człowiek jest tak zmęczony "strojeniem" się przez cały rok, że mu się w wolne zwyczajnie nie chce ;P

    Bardzo podoba mi się to połączenie sweterka ze spódnicą - ja tak noszę moje maksi, ja to lubię.
    A jak coś jest w moim guście, to nic, tylko przyklasnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mar, wiesz, że ja podobnie :)
      Ps. jak tam droga powrotna? Nam się nawałnica trafiła w Łodzi, musieliśmy trochę przeczekać, bo rzeki ulicami płynęły i cały czas uciekaliśmy od Pomorza przed burzą, jak zajechaliśmy do domu po 11 godzinach (!), to u nas słoneczko i wieczorem 27 stopni, szok!

      Usuń
  2. O, to jest ten typ spódnicy, który szalenie mi się podoba! Materiał wygląda na przyjemny i przewiewny.

    Udanego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas taki upał i duchota, że aż Ci tych 20 stopni zazdroszczę.
    A maksi super, lubię bardzo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście ten tydzień to zapowiadają odpoczynek od upałów dla całej Polski :)

      Usuń
  4. O, zestaw w jaki mogłabym wskoczyć :) Lubię maxi, nawet po schodach, co najwyżej paraduję jak dama, unosząc suknię w dłoniach :D
    Wypoczywaj i się ciesz chwilą, bez względu na deszcz czy cokolwiek innego pogodowego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się nacieszyłam ;) a ja jednak tych schodów unikam w tej spódnicy :)

      Usuń
  5. Lubię długie spódnice, choć ostatnio coś zapominam o nich!!! Fajnie wyglądasz w takiej kolorystyce :).
    P.S. Asiu, życzę Ci pogody, słońca i wyższych temperatur na resztę urlopu :D!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super! Spdnica jest idealna

    http://www.simplethingsbyjok.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że w tym roku też wybiorę się nad morze :)
    Wspaniała jest ta maxi, ja pokochałam długie spódnice całym sercem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No niesty tak już z tymi spódnicami jest, raz nawet bym poleciała na zęby, tak się zamotałam w swojej maxi, ale na szczęście zęby mam na miejscu i po tym trochę ję skróciłam :P hehe
    Ja mam pomarańczową i noszę ją do granatów, a tu widzę kolory u Ciebie na odwrót :) hehe
    Super wyglądasz w takim wydaniu kochana :)

    buziaki :*
    DAria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He,he, to fajnie też musi wygladać, było na blogu? Dzięki za komplemnty :))

      Usuń
    2. Jak ktoś ładnie wygląda, to trzeba komplementować :)
      Tak było na blogu w zeszłym roku :)

      Kochana, jeśli tylko mój mężuś wyrazi zgodę, pożyczam Ci go na kolejne zakupy :P hehehe

      Usuń
  9. nad morzem tak chlodno? nie mow! ja maxi uwielbiam i nosze je stosunkwo czesto w lecie - no tak wiele ich nie mam, ale zawsze cos.

    Tobie moja droga zycze dalej cudownego urlopu :* wypoczywaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. było bardzo... dziwnie ;P

      Usuń
    2. w sensie, że pogoda płatała mega figle ;P

      Usuń
    3. Dokłądnie, jak pisze Mar, w jeden dzień pomimo słońca to potrafiło nas trzy razy zmoczyć, nie mówiąc o wietrze i nagłych skokach temperatury, że nie wiesz co masz na siebie założyć.

      Usuń
  10. Świetna ta maksi. Ja lubię, chociaż styliści krzyczą, że jestem do niego za niska :) Pięknie Asiu Ci w kolorze morelowym, brzoskwiniowym?
    Pozdrowionka. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ Ty pięknie w tej kreacji wyglądasz:) Uwielbiam długie spódnice:)

    OdpowiedzUsuń

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.