piątek, 18 września 2015

Zacząć wszystko od początku.

Uświadomiłam sobie brutalna prawdę. W swojej naiwności i głupocie skasowałam sporą część zdjęć z aparatu, z wykonanych ostatnio sesji. Nie mam pojęcia co ja sobie myślałam. A raczej wiem- że już to zrobiłam tzn. zgrałam te zdjęcia na komputer, a potem z coraz większym popłochem przeszukiwałam foldery i z ciężkim sercem poddałam się. To efekt totalnego przemęczenia. Niestety moja ciężka praca poszła do kosza. Ale dzisiaj i tak zostawiam Was ze zdjęciami jeszcze letnimi, ale juz pierwszymi oznakami jesieni.


  
Kolejny raz rozpocznę swoją ścieżkę kariery od początku. Ostatni czas do leniwych nie należał, ale mam nadzieję, że tym razem trud się opłacił i te zmiany wyjdą mi na dobre. Szczególnie jeśli chodzi o środowisko w pracy. Tym razem uważałam, żeby nie wpaść z deszczu pod rynnę.
Moje włosy to totalna porażka. Z jednej strony jestem zadowolona, że są wycieniowane tak, że mi lżej,a z drugiej jak sobie pomyślę, ile teraz czasu muszę je zapuszczać, żeby się wyrównały, to mi słabo. Myślałam, że będą lepiej się układać, a tak muszę zaczynać od początku.
Za dużo chyba mam na głowie ostatnio, bo coś mi się zdaje, że nie ogarniam.




Vest: sh, Jeans: nn, Shoes: allegro, Bag: Avon

38 komentarzy:

  1. Asiu, dasz radę:) My, my kobiety, mamy, tak mamy:) wydaję się nam,że już nie damy rady, ale budzą się jakieś kolejne pokłady energii i ogarniamy wszystko:) Tak, że wiesz, trud się opłaci. Włosy odrosną, praca się w końcu ustabilizuje, przyzwyczaisz się do zmian, i wszystko jakoś - dobrze się ułoży:)
    a wyglądasz super:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochan - rewelacja! to Twoja najlepsza stylizacja! wszystko jest super! :) a zdjęć szkoda ;(

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu to co zaplanowalas z praca, bo taka tajemniczna jestes :)

    wlosami sie nie przejmuj, ja mialam kiedys sciete na chlopaka! chwila moment i urosly :)

    a z tymi fotami tak to jest.. my robimy sesje na weekend wiec w niedziele po poludniu zawsze zgrywam fotki :) buziak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko, właściwie to już zrealizowałam to co zaplanowałam, a mianowicie zmieniłam miejsce pracy, nadal pacuję z dziećmi, ale w innej placówce, pod innym dyrektorem, zobaczymy co to będzie. A ja widzisz zagapiłam się, bo za duzo na głowie mam i stąd taka strata. Buziaki

      Usuń
  4. Och , dziś jedna z moich ulubionych twoich stylizacji taka całkowicie w moim guście . lubie szmizjerki , lubie kiecki ze spodniami , a szpilki z dzisiejszego wydanie to cud miód ! Włosy są ok . ;)
    Z początkami to jedziemy na jednym wózku . Wiec rozumiem . Wiem ze to stresujące ale lepiej zaczynać niz kończyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Zdecydowanie lepiej zaczynać, chociaż przyznam, że jak kończyłam pracę w poprzednim miejscu to kamień z serca :) Trzymam kciuki i za Ciebie :)

      Usuń
  5. Moim zdaniem, Asiu, te włosy wyglądają bardzo dobrze - wiem, że noszącemu zawsze coś nie pasuje i że jeśli Ciebie coś w nich złości, to moje zdanie niczego nie zmieni, ale bądź przynajmniej świadoma, że dla postronnych prezentujesz się fajnie ;P

    Trzymam kciuki, żeby wszystkie te trudne początki rozwinęły się w coś dobrego - i fajnego!

    Kamizelka (dla mnie to po prostu sukienka w sumie ;P) super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, przyjmuję do wiadomości, chociaż moje zdanie znasz ;) Licze, że będzie to coś fajnego. buźki

      Usuń
  6. Bardzo fajnie wyglądasz w tym zestawie. Oj coś wiem o zaczynaniu od nowa... Co prawda u mnie w trochę innym kontekście, ale zawsze. A co do włosów, też ostatnio ścięłam je na krótko po czym przyszłam do domu stwierdzając, że zapuszczam. A pewnie skończy się na tym, że znowu obetnę, bo przejście z krótkich do średnich jest koszmarne i kłaki w ogóle w pewnym momencie nie chcą się układać. A w nowej pracy na pewno będzie ok! trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, tak to jest, że zaczyna się od nowa niemal na każdym kroku, tyle, że wolę zaczynać duże sprawy niezbyt często :)
      Dzięki :)

      Usuń
  7. Ciekawa stylizacja!:))
    Klikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Co Ty chcesz od tych włosów? dobre są :) może bym im dodała tylko więcej objętości jakimiś kosmetykami ,czy wałkami.
    Tunika świetna,lubię tak razem ze spodniami :)
    Ja z aparatem mam odwrotnie.Mam włączoną jakąś taką funkcję ochrony właśnie i mimo,że wycinam i wklejam na kompa...te zdjęcia wciąż są w aparacie haha
    Ale wierzę Ci,że załamka była....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz ile to ja się ich naukładałam? Łapią troszkę wilgoci i każdy kosmyk idzie we własną stronę. Niestety nie mam takiej funkcji, zdjęcia w większości na karcie są, a ja notorycznie coś kasuję, bo non stop aparat w ruchu. I tym razem nie zdążyłąm ich zgrać, a byłam przekonana, że to zrobiłam, ech. Buźki

      Usuń
  9. Powodzenia.
    Stylizacja bardzo fajna. Wszystko do siebie pasuje.

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jak byś nic nie pisała o włosach to nawet bym specjalnie na nie uwagi nie zwróciła, a ta siedzę i analizuję co tu jest niby nie tak i po co Ci to było? ;)
    mój sposób na włosy: mycie co 5 dni, drewniane szczotki i grzebienie, suszenie na słońcu, lub w domu, jak najmniej suszarki i SEN. Wiem, że łatwiej napisać niż to wszystko wykonać, szczególnie przy małych dzieciach, ale jakby to moją "pielęgnację" podsumować to bym napisała: najlepiej nic z nimi nie kombinować ;)
    stylizacja znów mnie intryguje, bo tak inaczej i nietuzinkowo :) ale i ta z poprzedniego posta (dziś znów na nią zerknęłam) ma naprawdę to "coś" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Mnie sie pierwsze co to właśnie włosy w oczy rzucają.
      Ale Ci dobrze, w życiu tyle czasu bez mycia moje włosy nie wytrzymały, najdłużej trzy dni i do mega skutecznego mycia się nadawały. Staram się przestrzegać zasad, ze snem najgorzej wychodzi, ale to i tak od indywidualnych prdyspozycji zależy :)
      Dzięki za instrukcję do gry w kości, przeczytałam ze zrozumieniem, co nie zmienia faktu, że najlepiej to uczyć się takich rzeczy w praktyce :))
      Pozdrawiam

      Usuń
  11. Super stylówa, chyba najfajniejsza jaką u Ciebie widziałam, a buty fiu fiu, odjechane! Wszystko mi się podoba, od stóp do włosów - cieniowanie dobra sprawa, a po co zapuszczać, kombinuj z fryzurką dalej, po to są włosy ;) :) Asia, serio, wyglądasz bardzo bardzo <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Sylwia, bardzo sobie cenię Twoje komplementy :)

      Usuń
  12. Asiu, wróciłam, więc i jestem :). Niestety takie rzeczy z komputerem zdarzają się nawet informatykom. Ja też swojego czasu zdjęcia z karty na komputer zamiast skopiować zrobiłam 'przenieś'. I zniknęły i z jednej i drugiej lokalizacji. Życzę Ci, aby ta obrana droga była dobrym trafem i inwestycja na lata:). Na włosach się nie znam, bo mam sama siano na głowie, ale na moje oko Twoim nic nie brakuje. Fajny codzienny zestaw, prosto i ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocieszyłaś mnie zatem, jak widać nie tylko ja jestem gapa ;) buziaki

      Usuń
  13. Powiem Ci, że ja często się cieszę jak nie ogarniam :) To znaczy, że coś robię, że dążę do celu:)
    Ptysiablog

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś na wyjeździe w góry rozszalałam się z filmikami i w końcu nam karty zabrakło. Zaczęłam kasować i przez nieuwagę skasowałam wszystko!!!! Rozpacz była, no ale jakoś zrozumiałam, że to nie koniec świata ;). Szkoda takich zdjęć, ale trudno, co zrobić ;).
    Asiu, ta tuniczka jest świetna!!! Fajnie w niej wyglądasz!!! Szpilki luzackiemu zestawowi dodają kobiecości!!! Pięknie!!!!
    Włoski masz w porządku!!! Ja to dopiero zapuściłam się na tej wiosce!!! Wyleniały lisek jestem z 2 cm odrostem (to już prawie skunks ;P)!!! Ale Miś niebawem wraca, więc zrobię się dla niego na bóstwo (ryże ;)).
    Pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rety, to dopiero bym się zapłakała... Chciałabym Cie zobaczyć taką sexi dla Misia :) Buźki

      Usuń
  15. Asiu droga, u Ciebie zmiany, u mnie ciągle coś się dzieje. Takie życie... Zestaw rewelacyjny, a włoski są oki. :)
    Co do zdjęć, stracilam ich sporo przez awarię laptopa. :( I były to zdjęcia z naszych podróży...
    Ściskam Cię Asieńko i przepraszam za opóźnione komentarze, ale nie ogarniam wszystkiego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu doskonale Cię rozumiem, ważne że jesteś kochana :-*

      Usuń
  16. Jak Ci powiem, że świetnie wyglądasz, to mi uwierzysz?! Bo nie słodzę, tylko mówię co widzę!
    Włosy bez zarzutu, a jak jakis kosmyk nie układa się po Twojej myśli, to mu na to pozwól, widocznie nie lubi się podporządkowywać:D
    Super stylka! Fajnie wyszło z tą tuniką!
    hehehe, zdjęć jeszcze sobie nie skasowałam, za to kupa mi przepadła, gdy mi się laptop zepsuł...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha na takie podejście to jeszcze nie wpadłam, zatem od dzisiaj pozwalam moim włosom szaleć na głowie ;) pozdrawiam

      Usuń
  17. U mnie też ciężko w pracy, jedna na dłuższym L4- operacja przepukliny, druga na 2tygodniowym urlopie, trzecia również ostatnio rzucila mi tygodniowe L4, więc zostalam sama z nową dziewczyną, którą dopiero szkolę- więc mam nieogar na maxa i na glowie tyle, co przez 5 lat chyba tam nie mialam :/ coś czuję, że gdy wszystko wroci do normy, to sama L4 rzucę z tego wszystkiego...

    To Ty zaczelas nową pracę, czy wrocilas do starej po macierzynskim?

    Kochana, noś te letnie ciuszki jak najdlużej, moze to lato zostanie z nami jeszcze dluuuuugo- ja tak robię :P hehe

    milego dnia :)
    Daria

    i dzięki za mile slowa- mój K. również obrósł w piórka :P hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daria, tak to jest jak ktoś nawali, to reszta musi ciągnąc ten wóz. Dzielna babka jesteś to dasz radę ;)
      Nie wróciłam do starej pracy po macierzyńskim, nie było tam dla mnie miejsca, bo warunki były dla mnie niekorzystne, wylądowałam w innej pracy, która miała być spełnieniem moich marzeń ( bo w takich superlatywach dyrektorka wszystko przedstawiała), a jak sie okazało to uprawiała ( i nadal pewnie to robi) mobbing w czystej postaci, więc się zawzięlam i na gwałt zaczęłam szukać innej w tej samej profesji, udało się i to znacznie krozystniejsze teraz dla mnie, bo pracuję tyle samo za większą kasę i w spokojniejszej atmosferze, u faceta dyrektora, więc nie ma PMS czy menopauzy ;)
      Buziaki kochana

      Usuń
  18. Oj wiem jakie to uczucie. Mam kanał na YouTube i spotkałam się z kilkoma bardzo znanymi yutuberami, nagrałam ich, pozdrawiali moich widzów i w ogóle - świetny materiał. I nagle, nie wiem jakim cudem, okazało się, że tych plików nie zgrałam. A ponieważ myślałam, że są u mnie na komputerze skasowałam je z karty... Załamać się można, ale teraz mam przynajmniej nauczkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi bardzo, szkoda, że tak to sie potoczyło. Pozdrawiam

      Usuń
  19. No Kochana ale nadałaś charakteru tej stylizacji wkładając te "drapieżne" buciki. :-)
    Super,podoba mi się. Buziaków moc. :-*

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny zestaw! Chyba mój u Ciebie ulubiony.

    OdpowiedzUsuń

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.