wtorek, 9 lipca 2013

Every cloud has a silver lining.

Jedziemy na ważne umówione spotkanie. Jesteśmy niewyspani, zmęczeni i głodni, więc stajemy przy hipermarkecie, aby kupić coś do jedzenia w dalszej drodze. Wchodzę do sklepu z zamiarem kupna prowiantu i niczym zakupoholiczka wychodzę z.... bluzką. Tylko. Oj, się działo :) Ja: bo wiesz takie kolejki były.... i w międzyczasie zapinam torebkę z łupem. Dobrze, że można poratować się znanym wszystkim fast foodem w przydrożnym ..driv'ie.
Na chłodniejsze dni zatem proponuję taki oto zestaw- wypatrzona bluzeczka w paski plus spodnie legginsy.



Uwierzycie, że prezentowane buciki mają już ponad dekadę? Wybierałam je na swój ślub, a dokładnie na przebranie- bo to ważne, aby wygodnie nam się przecież tańczyło. Posiadają drobne otarcia, ale w dalszym ciągu są fantastycznie wygodne i niezawodne.
Bluzka- Colorad
Spodnie- Giovanna
Buty- Ryłko
Torebka- H&M
Biżuteria- koral

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.