sobota, 21 maja 2016

Liczy się tylko dobra zabawa.

Motyw sowy modny był już co najmniej dwa lata temu. Nic nadzwyczajnego, a jednak ta przykuwa wzrok- zresztą oczy sowy sa jej atutem. Prowadzi ona życie nocne, moje skojarzenia: hulaszczy tryb nocny. A przecież dobra zabawa może być wszędzie, bez względu na porę dnia, prawda?

t-shirt z sową

sportowy look
  
sztruksowa katana

Już co najmniej naście razy zamierzałam zaprzestać blogowania. Wszak to zabawa. Ale w świecie mody nie ma miejsca na dobrą zabawę. Zazwyczaj to biznes, pełen wyzysku, cierpienia i wielkich pieniędzy. W ciągu ostatniego tygodnia kolejne- cenne jak dla mnie blogerki- zawieszają swoje uczestnictwo w tym wykreowanym wirtulanym świecie. Rozumiem je, bo sama nie wiem kiedy nadejdzie ten krytyczny moment dla mnie. Na razie patrzę na siebie i swoje odczucia do tej egoistycznej pasji. A nadal chcę się w "to" bawić. Bez przymusu, że coś powinnam albo, że muszę. Zwyczajnie. Dobrze bawić.

sportowe buty

trampki i t-shirt

stylizacja na sportowo

niebieskie jeansy
T-shirt: C&A (sh), Jeans,Trainers: allegro; Jacket: nn


32 komentarze:

  1. Asiu, wbrew pozorom blogowanie nawet szafiarskie ma na swój sposób działanie destrukcyjne. Przykładowo jeśli kupuję nową rzecz i nim ją ubiorę, myślę że dobrze by było ją najpierw obfocic, no bo jeszcze się pobrudzi, albo wyginiecie, a po praniu nie będzie już taka efektowna, no ja dziękuję za takie hobby. Żebym się spinala, że nie mam czasu iść na foty, Fotograf tez nie ma czasu, a z resztą na modzie się nie znam, coraz częściej myślę o tym by pisać o nowych technologiach,aplikacjach niż o ubraniach. Niedawno wpadłam w TVN Player na odcinek Kuby Wojewódzkiego l, w którym była Jessica. No kurde, jak mówi młodzież 'żaaaal' :}

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale spróbuj się tylko na ten temat publicznie odezwać, to Cię zaraz z błotem gawiedź zmiesza ;)
      Takie zaklinanie rzeczywistości ;)

      Prawda jest taka, że dobrze bawią się blogując tylko nieliczni, którzy rzeczywiście na prowadzeniu bloga trzepią hajs - dla całej reszty z nas to już dawno nie jest żadna przyjemność, tylko życie pod presją :)
      I życie złudzeniami ;)

      Ciężko przestać, bo to uzależnia tak samo, jak papierochy - łudzisz się, że coś z tego masz.
      A tak naprawdę jedyne co masz, to zżarty czas i coraz więcej ciuchów w szafie.

      Ja też dołączam do grona tych sfrustrowanych ;)
      Tylko bardzo trudno mi zerwać z nałogiem.

      To chyba tak jak z papierochami - jak się nie odetniesz raz a dobrze, to się nie wygrzebiesz ;>

      Usuń
    2. Mar ja się nie zgadzam, ja naprawdę czerpię radość z blogowania. Owszem też miałam chwile zwątpienia, ale nigdy się na blogowanie nie spinałam, nie interesowały mnie statystyki ani "hajs".
      Ale może dlatego też, że po prostu robię to z założeniem, że może być czasem gorzej, że zdjęcia mogą być pod domem zrobione telefonem, że bluzka może być wygnieciona a kadrze srający pies. Owszem staram się zwracać uwagę na detale, wolę dobre zdjęcia od kiepskich, a nowe ciuchy od zmechaconych, ale robiąc to bez dążenia do perfekcji jest mi dużo łatwiej. Ot amatorskie, fajne hobby, zajmujące, jak każde inne, ale nie znaczy, że destrukcyjne.

      Joasiu fajna ta koszulka:).

      Usuń
    3. Ja tez nie mam poczucia , Ze to destrukcyjne
      Niz euzalezniajace ;) ale mniej szkodliwe niz fajki ;)
      Zakupoholizm ... Zależy od zdrowego rozsądku , nie od blogowania . Czasem wręcz go ogranicza :)

      Usuń
    4. Dla mnie, po 7 latach, to wciąż zabawa:)) Może dlatego, że nigdy nie planowałam zarabiać na blogu;)

      Joasiu, mam nadzieję, że nie znikniesz! Bo smutno mi, gdy pomyślę o dziewczynach, które lubiłam, a które nagle mi umknęły...

      A Ty taka wesoła jesteś z tą sową, że ma ją nosić jak najczęściej!
      Fajoski zestaw! W moim stylu:))
      Buziole!!!

      Usuń
    5. Tak jak wszystko, blogowanie ma swoje plusy i minusy, dla mnie zawsze ważna była równowaga, jeśli w jakikolwiek sposób szala przechyli się na minus to zaprzestanę blogowania definitywnie, ale fakt jest taki, że jak mnie nie ma długo w blogosferze to tęsknię.

      Usuń
  2. Aha no ale w końcu o sowie nic nie napisałam. Nie no, Sowa jest wypas :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu - sowa jest bardzo ładna i taka... odmładzająca :)

    A do reszty odniosłam się wyżej ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tam, nie ma co analizować. Póki się coś robi, to się robi, a jak ochota przechodzi to się nie robi. Nie raz gadałam, że zamknę bloga, że to głupie, szału ni ma, śmiech na sali i bez sensu. Ale jakoś dalej jadę z koksem. Z przyzwyczajenia i jednak donrej zabawy. Fajnie mieć swoje miejsce w sieci i już :) A trampki masz bombowe! Sowa też fajowa, ale z hulaszczym trybem życia to mi się nie kojarzy, wszak sowa - mądra głowa :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze prawi Siva Głowa :)

      Usuń
    2. Hahhaha :D " Póki się coś robi, to się robi, a jak ochota przechodzi to się nie robi." - Jak ja lubię Twoje teksty kobito:)) Załóż jakiegoś bloga albo cuś:D;))

      Usuń
    3. Hahahaa:))) Dobra, pomyślę z tym blogiem :D :D :D

      Usuń
    4. Myśl, myśl, teksty zawsze masz najlepsze :))

      Usuń
  5. Sowa niewątpliwie przykuwa uwagę! Co do tematyki blogowania - nie raz myśałam, by zrezygnować, ale jak napisała lilly - uzależnia to i to bardzo:)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlatego ja się przebranżowiłam, bo pisać lubię, a w ciuchy się nie mieściłam :P Sowa piękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem wielobranżowa, ale i tak pora trochę poukładać sobie na regałach ;)

      Usuń
  7. Asiu..Nie koncz, jesli nie musisz... rob na co masz ochote! Po prostu baw sie blogowaniem, nie ma w tym nic zlego:)
    Mi tez sie wciaz chce - mam nadzieje, ze wroce...

    Wygladasz na luzie i stylowo - stroj w sam raz do nieskrepowanej zabawy;) Sowka urocza - Ty tez:)
    Usciski. Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu wiesz jak jest, czasem wszystkie okoliczności są mało sprzyjające, nie poddaję się, a czas pokaże :) Odbuziakowuję :))

      Usuń
  8. Asiu!!! I mnie dopada zwatpienie. Ten rok jest dla mnie wyjatkowo wredny i mialam juz kilka podchodow do zakonczenia tej zabawy. Jednak trwam, bo lubie, bo jest to jedyne dla mnie miejsce, gdzie mam kontakt z doroslymi kobietkami ;)!!! (Nie no przesadzam, znalazlam sobie fajna kolezanke na placu zabaw :)!!!). Blogowanie wciaga i choc stroic mi sie juz nie chce jak dawniej, to od swieta (i dla Miska :)) daje rade.

    Pozdrawiam Cie serdecznie :*

    P.S. A poza tym, fajnie wygladasz!! Pobaw sie z nami jeszcze :)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, wydawało mi się, że poprzedni był trudny ale ten jest dokłądnie taki jak napisałaś- WREDNY! Musimy być dzielne kochana. Buziolki.

      Usuń
  9. Myślę, że jeśli robiąc coś, blogując nie mamy "fun'u" i traktujemy to zajęcie tylko jako "robotę" to nic z tego nie wyjdzie, prędzej czy później.

    Bardoz podoba mi się i Twój t-shirt i cała stylizacja - widać, że dobrze się w niej czujesz, a to jest najważniejsze :)
    Pozdrawiam!
    www.evelinebison.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci serdecznie za komplementy, mnie się za to bardzo podoba u Ciebie :)) widać dopieszczenie tego co chcesz przekazać, a u mnie frustracja bierze się z niespełnionych wyobrażeń o wizerunku bloga. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  10. frustracja zaczyna się tam, gdzie nie są spełnione nadzieje i oczekiwania. BLog będzie zabawą, jeśli przyjmiemy z uśmiechem 30 odsłon dziennie, a nie 300 lub 3000, gdy pojawią się na nim nasze ulubione zdjęcia, na które patrzymy także z uśmiechem, a także wtedy, gdy czas poświęcony na redagowanie postów nie odbiera nam innych przyjemności.
    Mi blog poszerzył horyzonty modowe i zajął głowę, gdy tkwienie w rzeczywistości było nie do zniesienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Moje oczekiwania co do rozgłosu czy ilości odsłon są bardzo małe, właściwie nie oczekuję tego, że setki lub tysiące będą oglądać moje propozycje. Ba, ja z założeniem bloga wiedziałąm, że nie skorzystam z żadnej "intratnej" propozycji i tak jest do tej pory. Nie intereują mnie bowiem takie rzeczy. Bardziej frustruje mnie to, że chciałąbym, aby mój blog miał nieco inny charakter a ze względów czasowych nie jestem w stanie poświęcić się temu zajęciu. Bo ja mam wizję i wiem, w którą stronę chciałąbym tutaj podążać, jednak nie mam jak zrealizować tego celu w tej chwili. Stąd moje zniechęcenie. Pozdrawiam.

      Usuń
  11. Ja też miałam chwilę zwątpienia i to nie raz...
    ale blog daje mi wiele radości, nigdy nie miałam takiego hobby, które pozwoliłoby mi się rozwinąć na wielu płaszczyznach jednocześnie, dzięki pisaniu bloga poznałam wiele osób, rozwinęłam w sobie nowe umiejętności
    czasem jest presja, gdy gonią mnie jakieś terminy, ale sama się ich podejmuję...
    w maju miałam mniej chęci na bloga - wpisów było mnie, pozwoliło mi to trochę przemyśleć i myślę, że będzie dobrze :)

    koszulka super - uwielbiam takie zabawne nadruki

    Pozdrawiam MARCELKA :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, nowe znajomości, nowe horyzonty, czy w końcu inne spojrzenie na kilka spraw w świecie mody- o to głównie chodzi :)) Trzymam kciuki Marysiu, bo wierzę , że masz jeszcze wiele do zaproponowania :) pozdrawiam

      Usuń
  12. Ja już zamknęłam swoje bloga szafiarskiego, którego miałam kilka lat,nie wiem czy go znałas...
    Zrozumiałam, że ciuchy nie interesują mnie aż tak bardzo ;)
    Ale pisać nie przestałam;)
    Bluzka z sowa fajna, moja siostra jest fanka sowy, czego ona nie ma z tym zwierzatkiem ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, ja siedzę w ciuchach na tym blogu, bo prowadzę też dwa inne, o zupełnie odmiennej tematyce, znacznie trudniejszej i nie chciałabym się w tym miejscu tym dzielić. Lubię pisać, to rónież moja pasja. Buźki.

      Usuń
  13. podobaja mi się buty! Sliczna bluzka ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.