Mogę Was kochani jedynie przeprosić za jakość tych zdjęć. Niestety mój fotograf odmówił jakiejkolwiek współpracy. Powinnam się cieszyć, że wogóle mam zrobione zdjęcia. Nie wiem też jaka będzie przyszłość bloga, jeśli nie mam fotografa.
Klasyczna czarna marynarka, szyfonowa bluzka i spodnie-legginsy z kowbojkami. To mój pomysł na wygodny strój "do schowania się". Bluzka wbrew pozorom ma kolor raczej brunatno- beżowy i została wyszukana przeze mnie w ramach wymiany rzeczy na szafa.pl, ostatnio bardzo się lubimy. Z bluzką oczywiście, bo z szafą trochę mniej ;) ale i tak wolę tam pogrzebać w pierwszej kolejności jak poszukuję rzeczy z drugiej ręki. Jest w czym wybierać.
Czarno to widzę.
Od dłuższego czasu każdy nowy rok daje mi się we znaki w najmniej oczekiwanych okolicznościach. Podobnie w tym roku, ledwo styczeń, a ja włosy z głowy rwę i zadaję pytanie "o co kamoałon". Przecież byłam dobra, grzeczna i uczynna, więc (cholera) chyba zasłużyłam na prezent? Pobożne życzenia... różnica pomiędzy tym co byśmy chcieli, a tym co dostajemy od losu jest ogromna. Nie chodzi mi o to, że wszelkie te zawirowania i zmiany nie wychodzą mi na dobre, bo jednak po upływie pewnego czasu potrafię w tym wszystkim dostrzec sens i cieszę się, że pewne sprawy mimo wszystko toczą się tak, a nie inaczej, jednak okupione jest to zazwyczaj morzem łez. Nie chce mi się śmiać, kiedy czuję smutek.
Dlatego chowam się dzisiaj w czerń.
Dlatego chowam się dzisiaj w czerń.
Jacket: sh, Leggings: urban boutique; Boots: Royal Style; Bag: sh
Fajny zestaw. Choc dosc oficjalny. Swietna torba.
OdpowiedzUsuńasia, ja to widze na tarasiku te zdjecia , to rob jak ja ,krzesełko, książka i autowyzwalacz, teraz nawet nie robie na autofokusie , tylko ustawiam przesłone i inne takie i na maualnym trybie tylko autoshot ustawiam ;)
Bo moj maz jest gorszym fotografem od autoshota ;);)
Albo dziecie naucz;) hahah ok za jakisczas sie nauczy, mojej 4 latki zdjecia wlasnie wisza na blogu ;) tez nie sa gorsze od autoshota, a na pewno lepsze od mojego meza :)/)
Pozdrwaim
Aniu, zaskoczyłaś mnie :) bo w życiu bym nie powiedziała, że samowyzwalacz, ja próbowałam i niestety na jakości wiele się traci, sporo zamazanych wychodzi, bo ostrość dobiera automat beze mnie :( Poza tym co dobry fotograf i dobre zdjęcie, to jednak dobry pi:ar :) Piszesz, że czterolatka już zdjęcia robi? Ech, muszę szybko zacząć malucha szkolić ;)
UsuńBużki kochana :-*
świetna marynarka !
OdpowiedzUsuńŚwietna koszula :) Super wyglądasz w tym zestawie :)
OdpowiedzUsuńkoszula i marynarka wyglądają bosko ;)
OdpowiedzUsuńAsiu, jak ja kocham takie marynarki!!! Tą marynarką mnie kupiłaś, jestem cała Twoja ;))) ale bluzka tez jest super!!! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Dziękuję Madziu :)
UsuńKoszula świetna!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJoasiu pamiętaj, że po burzy przychodzi słonko! Mam nadzieje, że przyjdzie szybciej niż myślisz! Trzymam mocno kciuki!
OdpowiedzUsuńDziękuję Marylko za ciepłe słowa, czasem jednak nie tyle burza jest przeszkodą tylko to co po niej pozostaje ;(
Usuńbuźki
Ten styczeń jest taki depresyjny jakiś!!! Na wielu blogach to widzę, a sama też wyję wewnętrznie!!! Trzeba to przetrwać, zęby zagryźć i przeć do przodu!!! Wiosna już niedługo :)
OdpowiedzUsuńElegancko i ...wygodnie :) Ładnie!!!
Masz rację, styczeń jest do bani :( pozdrawiam cieplutko
Usuńmoj maz po kazdej sesji mowi ze mam se znalezc innego fotografa bo on smoli taka robote, musze go udobruchac dobrym obiadem w jakiejs milej knajpce i jakos idzie :) ja kiedys mialam statyw i jakos szlo :D glowa do gory Kochana :*
OdpowiedzUsuńAgatko, ja te obiadki znam i mam w małym paluszku ;) dlatego przydałaby się inna strategia :D Nie znaczenia jak, ważne, żeby działało, prawda ;)?
Usuń