piątek, 9 stycznia 2015

Snowy Winter and leopard leggings.

W końcu udało mi się zrobić pierwsze zdjęcia ze śniegiem w tle. Jakoś specjalnie nie tęskniłam za tym białym puchem- tylko w nazwie- bo w rzeczywistości zamienia się on teraz w mokrą, brudną breję. Święta ze śniegiem- proszę bardzo, ale zima mnie nastraja pozytywnie, kiedy mam ubrać siebie i malucha w stos ciepłych ubrań, zapakować w ciepły śpiworek do wózka bądź odśnieżać samochód po chwilowej zawierusze. Kto chociaż raz skrobał szyby, zmiatał grubą warstwę z auta lub odkopywał z zaspy na parkingu, wie o czym piszę. Dlatego pierwszy śnieg witam ubrana na tyle grubo, żeby i w nóżki, i w paluszki u rąk ciepło było :)




Najbardziej ze śniegu cieszą się dzieci, które przyjeżdzają do cioci jeździć na sankach albo lepić bałwana. Jest wtedy tyle radochy... aż mnie samej udziela się to śnieżne szaleństwo.
Wielka torba towarzyszy mi teraz bardzo często- ze względów praktycznych oczywiście. A ciepłe buty bez obcasa to już u mnie standard, bo jak przyjdzie mi dźwigać to moje słodkie ponad dziesięć kilo z fotelikiem, to obcasy pogubiłabym po drodze :) A z legginsami nie rozstaję się od dawna- o czym wcześniej już pisałam, taka monotematyczna się zrobiłam w tym temacie, ale dobrze mi z tym :). Te co mam na sobie są mega ciepłe z grubym futerkiem od spodu, więc cepło mi w pupkę ;) do tego długi sweter z zeszłorocznej wyprzedaży F&f. 





Jacket: Greenpoint; Leggings: miejscowy butik; Snowbots: nn;
Bag: Allegro; Sweater: F&F; Scarf and gloves: butik

8 komentarzy:

  1. Fajny, wygodny i cieplutki zestaw na sniezne wyprawy;) Legginsy jak najbardziej sprawdzaja sie gdy chodzi o komfort na tylku;)
    Ja tam tez za sniegiem nie tesknie... ciesze sie, ze juz stopnial! Teraz tylko wygladam slonca...;)
    Pozdrawiam! Anka

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo podobasz mi się, świetny zestaw i cudowna torebka:)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Po pierwwsze adres
    Gabinet leczenia zeza ,
    Kroakow ul bociana4
    Polecam Venetta Stręk , ablo Ewa Kasprzyk. Osobiscie wole te pierwszą pania.

    Maila ojoj napisze, ale mam straszna zyciowa zamotke

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wlasciwie nie nisze i nie nosilam Legginsow poza silownia czy bieganiem
    W panterkowych to chyba bym sie zle czula, ale mam na takie ochote , mam nawet swetr do nich ;);)
    Dlatego taki szeroki usmiech wywoluje twoj zestaw

    Rewelacyjna torba :) ja lubie duze

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie się uśmiechasz Asiu i do tego twój uśmiech jest zaraźliwy :D
    Panterka męczy mnie już od jakiegoś czasu i najlepsze, że większość rzeczy mam ,,zdobyczne"!!! Pewnie kiedyś się pochwalę :D
    Legginsy naprawdę fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A mnie się tu kurtka rzuca w oczy. Charakterna taka :) :) Leggi lubię, ale nie do kozaków. Panterka też mi nie straszna :D

    OdpowiedzUsuń

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.