I jeszcze jedno, nie wyobrażałam sobie, że na blogu modowym będę chciała uwieczniać mojego malucha, a dzisiaj nie wyobrażam sobie, żeby tego nie robić (przynajmniej od czasu do czasu). Jestem kobietą i jestem matką. Jedno nie wyklucza drugiego, a chciałam Wam pokazać, że szczęście ma wiele wymiarów- nie chodzi tylko rozmiarze 36 i pokazuje stylówki ;) Moje szczęście bywa mocno udomowione, w wygodnych legginsach (które niedługo będą moją wizytówką, bo od ciąży spodnie odeszły niemal w zapomnienie), grubym golfoswetrze i ciepłych wełnianych skarpetach, tak mogę turlać się i bawić po podłodze ile wlezie.
Życzę Wam tej dziecięcej radości każdego dnia :)
Ps. zdjęcia robione były telefonem, więc jakość pozstawia wiele do życzenia, jednak nie to jest istotą tego posta.
Zawwsze pokazujemy prawdziwe oblicze, nawet "pozując" z "ałtfitem". Przynajmniej ja mam tak. Na blogu powinno być to, co nam się chce, żeby było :D Kiedy mój syn był mały, też się tak obfocaliśmy. Świetna pamiątka. Teraz on to ogląda i się zachwyca, jaki był słodki :))
OdpowiedzUsuńDzięki :-) my też non stop robimy focie :-)
Usuń:):) moje panny towarzysza mi na blogu od pierwszego postu, wtedy nawet nie mialam jakies koncepcji o czym pisac ,co pokazywac, to dojrzewało wraz ze mnà. Jezeli twoje propozycje nie sà przebierankami do zdjèć, nie odbywają sie z dopracowaniem szczegołów sesji do najmniejszego detalu, i prezentują twoj styl, to dla mnie to nie moda, to nasza osobowosc . W tym miejscu zgadzam sie z Sivką, pokazuje nasze prawdziwe oblicze.
OdpowiedzUsuńDla mnie jest bardziej inspirujące , bardziej niz magazyny modowe, bo "da " sie w tym żyć ;)
Dziewczynki są częścią mnie, tak jak Twoj synek , wiec ja jestem za . Za pokazywaniem tego co nas kształtuje, jako kobietę, człowieka.
:):):) fajnie że podjęłaś wyzwanie :):) to naszywa sie prawdziwe piękno :):
Dziękuję Aniu :-) dla mnie to też najważniejsze aby dało się z tym żyć bez zabawy w bal przebierańców ;) a z upływem czasu pewne poglądy zmieniają się i to też świadczy o naszym rozwoju :-) pozdrawiam
UsuńSwietne zdjecia. Naturalne i prawdziwe. To fakt - bycie matka nie wyklucza bycia kobieta, hahaha. Sliczny synus, a golfik bym Ci podkradla;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Anka
Golfik ciepluchny i fajny, masz rację :-) buźki Aniu
Usuńurocze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńAsiu, cudowny jest Twój synuś!!! oderwać oczu nie mogę od niego, ojejku, jaki on jest kochaniutki! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Dziękuję Madziu, takie komlementy dla mamy to balsam na jej serce :)
UsuńPrzeurocze zdjęcia :D Róbcie sobie takie fotki jak najczęściej, bo dzieciaki tak szybko rosną i zmieniają się z dnia na dzień!!!
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej na TAK domowym sesjom rodzinnym :D
Tez uważam, że fotek nigdy dość :) oglądasz je potem i nie wierzysz, że to byłaś Ty! :D
UsuńFajniutki ten Twój bąbelek! :D
OdpowiedzUsuń