Z pozytywnych rzeczy, to wzięłam się za siebie i wróciłam do treningów, w końcu. Co prawda są to ćwiczenia raz w tygodniu, ale czuję się już o niebo lepiej. Ja bez ruchu usycham, bo to nie chodzi nawet o jakieś zbędne kilogramy, ale przede wszystkim o wyrzucenie z siebie adrenaliny i przypływ endorfin.
I czekam na wiosnę i słońce, plissss.
Przepraszam Was za tak krótki dzisiejszy wpis, wybaczcie proszę. Jestem jednak wyzuta z myśli twórczej, bo w głowie kołacze mi się nowy projekt, zupełnie nie po drodze z modą. I nawet nie wiem czy uda mi się to wszystko jakoś pogodzić, aby uczestniczyć aktywnie w blogosferze.
Pozdrawiam Was serdecznie i udanego tygodnia życzę :)
Dress: french-fashion, Jacket: sh, Boots, bag, scarf: allegro
Fajna kolorystyka sukienki
OdpowiedzUsuńJako sukienkomaniaczka wypowiem sie opiniotworczo - rewelacyjna sukienka. Kroj i kolor. I prosze janjeszcze pokazac, bez okrycia gornego...idzie wiosna zdecydowanie, choc ciagle jeszcze nieśmialo :):)
OdpowiedzUsuńPogoda u mnie reż pokręcona, wczoraj ciepełko i słońce, a dziś masakra. Pozytywnie nastawiona wczorajszą, dziś rowerem do miasta chciałam skoczyć, czasu zabrakło więc wsiadłam w auto, na szczęście, bo bym na bank do rowera przymarzła.
OdpowiedzUsuńSukienka Twoja boska:) Te kolory...
świetna jest ta sukienka ma piękne kolory :-)
OdpowiedzUsuńCoś mi nie pasuje w odcieniu rajstop :)
OdpowiedzUsuńSukienka super!
ja też już do wiosny odliczam :) ładna stylizacja :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSukienka jest genialna - lubie takie niekonwencjonalne polaczenie kolorow!
OdpowiedzUsuńPoza tym masz racje - pogoda dobija, no dajcie juz ta wiosne.....
Pozdrawiam! ANka
świetna ta sukienka, a z tymi rajstopami i butami zaskakująco rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Kochana,ale ładnie ci w tym kolorze,dodaje Ci blasku. :-)
OdpowiedzUsuńSuper też masz buciki,chodziły za mną dość długo lecz niestety mam za dużą stopę i brzydko wyglądały. :-p
Mnie też czasem przez tą pogodę dopada dół ale musimy się trzymać razem a na pewno wszystko przetrwamy. :-*
W niedzielę było tak pięknie, że myślałam, ze to już wiosna!!! Poniedziałkowy mróz ochłodził moje wiosenne marzenia :( No ale już chyba bliżej, niż dalej :). Przepiękną masz tą sukieneczkę Asiu. Zestaw jest taki pozytywny i wiosenny właśnie :)
OdpowiedzUsuńTeż wróciłam do ćwiczeń!!! Pal licho, ćwiczyłam 4 miesiące nie wiedząc, że mam przepuklinę i nic się nie stało, to jak sobie jeszcze pobrykam do zabiegu to nic mi nie będzie (a radość z życia większa :)).
no a ja cwicze tylko dla zrzucenia kilgramow :P:P:P i moze brak cellulitu :P ale teraz jestem na diecie dosc radykalnej wiec nie moge ciczyc :) ja tez bym chaiala juz wiosne. choc u nas i tak zawsze malo sniegu :)
OdpowiedzUsuńOj, ja też (zwłaszcza teraz) doceniłam taki fason sukienek. Zerknęłam też na wersję z ciąży - trzeba się bardzo przyglądać żeby zobaczyć brzuszek.
OdpowiedzUsuń