poniedziałek, 1 czerwca 2015

Dzień Dziecka.

Ile radości potrafi mi dać mały Wielki Człowiek, to nawet w najśmielszych wyobrażeniach tego nie oczekiwałam. Były, są i będą łzy, wzruszenia, kłopoty (małe i duże), ale uważam, że dziecko to przede wszystkim najwspanialszy dar od Boga. To uczucie takiej bezgranicznej miłości, że czasem brakuje mi tchu, by to wszystko ogarnąć.



 Moje pierwsze święto już było, dzisiaj pierwsze święto mojego Synka. W weekend mogliśmy zatem zobaczyć jakie atrakcje przygotowało moje miasto. Bo chociaż w planach była Parada Smoków i wyjazd do zoo, m.in. zobaczenie Afrykarium we Wrocławiu, to jednak stwierdziliśmy, że nasz Maluch niewiele by z tego zrozumiał, o zmęczeniu nie wspomnę ;)






Słoneczny dzień, więc i słoneczna stylizacja. Żółty pasiak z piaskowymi spodniami i miętową torebką. Jedyna ekstrawagancja jak na ten dzień, to szpilki. 






T-short: Esmara (Lidl); Pants: sh; Shoes, bag: allegro

10 komentarzy:

  1. Noszę Co Lubię1 czerwca 2015 07:43

    Masz rację, dziecko to dar. I dopóki tego nie doświadczysz, nie zroumiesz... prawda?
    Wyglądasz dziś bardzo, bardzo młodo! To chyba ten Dzień Dziecka;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne połączenie rozbielonej żółci i beżu. Wyszło tak weekendowo, letnio.

    OdpowiedzUsuń
  3. My spędziliśmy intensywny weekend. Było bardzo dużo różnych atrakcji organizowanych. Było w czym wybierać.

    OdpowiedzUsuń
  4. kowalskakinga.blogspot.com1 czerwca 2015 12:26

    Zapraszam do mnie http://kowalskakinga.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zestaw jasny, optymistyczny , a bobas słodki ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, wyglądasz bardzo fajnie, a ta torebeczka najbardziej przypadła mi do gustu!

    Przy okazji zapraszam do mnie: http://jagodakotekablog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. iluminacjekonwersacje@blogspot1 czerwca 2015 18:52

    bardzo świeży młodzieńczy look :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja pamiętam, jak mój syn był mały, tak do dwóch, trzech jego lat, to zdarzało mi się ryczeć ze szczęścia od samego patrzenia na niego i tej RADOŚCI żem go sobie zrobiła (noo, nie sama ;) ) Teraz, kiedy się tak kłócimy, bo ja nerwus, on nerwus, problemów tysiące, to ...dla uspokojenia przypominam sobie tamte wzruszenia - i jak reką odjął te nerwy o bałagan w pokoju :D
    Bransoletki śliczne!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzieciaki to sens życia :D!!!

    OdpowiedzUsuń

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.