środa, 10 czerwca 2015

Makaron konjak z zielonym pesto.

To, że węglowodany tuczą, wiemy nie od dziś. Jednak nie to skłoniło mnie do szukania sposobów jak poradzić sobie z zastapieniem tradycyjnego makaronu. To gluten. Proponowany makaron zatem jest świetną alternatywą dla osób będących na diecie bezglutenowej lub chorych na celiakię. Makaron konjak jak samam nazwa pochodzi zrobiony jest z azjatyckiej rośliny o nazwie konjac. Składa się z samego błonnika uzyskiwanego z tej roślinny o nazwie glukomannan, nie zawiera niemal kalorii- około 14kcal na 100g, to mniej niż marchewka :) i jest żródłem witamin i ważnych mikroelementów jak żelazo, magnez, wapń. Zdaję sobie sprawę, że to zupełna nowość na rynku i zapewne nie przekonam niedowiarków, podobnie jak nie przekonują ich inne produkty jak np. nasiona chia czy algi.
Wybrałam makaron konjak noodles.


Pesto wywodzi się z Włoch i podstawowym składnikiem jest bazylia. A ponieważ moja rośnie sobie w doniczce na parapecie i dotąd zasilała moją pomidorową, postanowiłam wykorzystać ją również w innym celu. Oryginalny przepis na pesto mówi o orzeszkach pini oraz oliwie z oliwek. Moje zielone pesto przeszło pewną modyfikację. 


Dokładnie taki ma skład ( na jedną porcję, jeśli chcemy mieć większą ilość, polecam zwiększyć ilość składników):
- spora garść bazylii,
- garść orzeszków nerkowca
- spory ząbek czosnku
- łyżka oleju z czarnuszki (nie za dużo, bo ma gorzki posmak)
- dwie łyżki oleju lnianego
- jedna lub góra dwie łyżki oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia


Tak zrobione pesto nadaje się świetnie nie tylko do makaronów, ale również jako dip do przekąsek, naleśników czy pasta na kanapki. Nie ma może idealnego wyglądu, ale zaręczam, że w smaku jest wyśmienite :)


Warto spróbować! Polecam :)

9 komentarzy:

  1. Próbowałam z tej serii "ryżu" (też są), ale smakowo jakoś nie przypadł mi do gustu ;), może to kwestia przyzwyczajenia. Makarony jeszcze nie miałam, no ale warto zawsze spróbować. Tak w ogóle, to najbardziej lubię makaron domowy, produkcji Mamy :D, no ale wiadomo nie każdemu ze względu na gluten wolno, więc fajnie że na rynku pojawiają się takie alternatywy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czarnuszka! Daję to mojemu dziecku! Ma uczynić cuda w sprawie jego atopi, takie dostałam informacje.

    OdpowiedzUsuń
  3. A gdzie można kupic taki makaron???

    OdpowiedzUsuń
  4. Za pesto nie przepadam, ale makarony wszelakie uwielbiam. A, że ten kalorii prawie nie ma (co wielce istotne jest:)) to chętnie wypróbuję:) Jak wyczaję gdzie go kupić:) Gdzie go kochana nabyłaś?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już słuchać nie mogę o diecie bezglutenowej . Większej bzdury nie wymyślono . Celiakia jest poważna choroba , wykrywana w dzieciństwie i to dla nich jest dieta bezglutenowa . U dorosłych - na jakiej podstawie diagnozujesz ?! Bo celiakie diagnozuje sie po wycinku jelita i wyglądzie kosmków jelitowych .
    Alergia ?!?! Alergia jest wywoływana przez białko nie przez cukier ! Kupy sie nie trzyma ta teoria .
    Ze alternatywa dla skrobi , ok . Z tym sie zgodzę . Można tez sojowy , albo robić Spagetti z cukini .

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu nie rozumiem Twojego oburzenia. Nikogo nigdzie nie diagnozuję. Podaję tylko alternatywę dla makaronu tradycyjnego. Zgadzam się, że celiakia to poważna choroba, ale nietolerancja glutenu może być różna u tych chorych. Nie namawiam do diety bezglutenowej, sama jej nie stosuję. Każdy ma wolny wybór i wiem, że są osoby co świadomie rezygnują z produktów zawierających gluten, pomimo, że są zdrowe. Ja dbam o ilość i jakość produktów zawierających gluten. I nie wiem o jakiej teorii piszesz.
    Ale chętnie dowiem się jak robisz makaron z cukinii.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja właśnie tym brakiem kalorii skuszona zostałam :) podałam w odpowiedzi dla Justyny adres ale nawet na allegro go kupisz, wrzuć nazwę shirataki albo konjac. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. rzeczywiście nie wygląda ;D ale wierzę Ci na słowo, że dobrze smakuje :) hmmm,makaron bardzo interesujący ;)

    http://lamodalena.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.