czwartek, 4 czerwca 2015

Wyfiokowana jak stróż w Boże Ciało.

Ja tam wcale przebrana się nie czuję. Nie świecę gołą pupą i nie kopię nachalnością kolorów ( ani żadną inną ) po oczach. Owszem jestem ubrana NA RÓŻOWO. To nadal grzech dla wielu. Nie dla mnie.
A, że za plecami słyszę, żem strojnisia? Owszem. I dobrze mi z tym :)
Pomysł na stylizację zrodził się, kiedy odkryłam, że kupione bluzki nie pasują na mnie tak jak powinny. Dlatego wykombinowałam, że dobry będzie pasek. Uratowałam bluzkę przed oddaniem w dobre ręce, a tym samym mam nowy elegancki zestaw.




Poprawnie czystą polszczyną powinno być "wystrojona jak stróż w Boże Ciało". A ja znam jeszcze wersję "wysztafirowana..." .itd
I tak mnie naszło. Żeby zapytać Was: jakie jeszcze interpretacje tego powiedzenia znacie?





Blouse: Esmara (Lidl); Skirt: Reserved; Bag: Cropp; Shoes: Lasocki

13 komentarzy:

  1. Takie paski niezmiennie kojarzą mi się z latami 80tymi Taki mUST to Have końca mojej podstawówki.
    Co nie zmienia faktu ,że ładnie to wygląda wszystko razem, żwłaszcza torebka nawiązująca idealnie kolorem.
    Elegancko się pani nosi , pani Asiu

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomysl z paskiem swietny - pieknie podkresla talie, nadaje kobiecosci i oryginalnosci. Roz to nie grzech - ale oczywisicie zalezy w jakiej formie...;) Ty poradzilas sobie swietnie - w towarzystwie eleganckiej czerni nawet roz nabiera powagi;);) Mi sie dzis bardzo podobasz!
    Pozdrawiam Asiu, Anka
    A ja znam jeszcze, ze "ktos sie odstrzelil jak stroz w boze cialo" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysł z paskiem super, jestem fanką wszelkich możliwych ciuchowych kombinacji i dawania ubraniom drugiej szansy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie, kobieco i elegancko :) Ja kiedyś nie lubiłam różu, bo mi die kojarzyl z takim 'plastikowym stylem', ale teraz mam to w nosie, jak powtarzam wszędzie gdzie się da nie róż mi nie straszny już :)! Ten szeroki pasek to świetny pomysł - nawiązanie do elegancji lat 80 i początku lat 90'.Świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. iluminacjekonwersacje@blogspot5 czerwca 2015 21:19

    ja w tej stylizacji czułabym się dobrze :) takie kobiece propozycje z domieszką elegancji bardzo lubię :) ponadto warto eksperymentować i szukać swojego stylu aż do uzyskania satysfakcjonującego nas rezultatu. Różu nie wyrzekam się, rok temu uszyłam sobie różową spódnicę ołówkową i bardzo ja lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakaś Ty szczuplutka w talii, kochana:)
    I bądź strojnisią, a co!
    Odwalić się - znam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Asieńko, ale wyszczuplałaś! taka z Ciebie chudzinka się zrobiła! teraz do każdej bluzeczki będziesz potrzebować paska! no i bardzo mi sie podoba takie " wystrojenie" na stróża ;D

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Fiuuuuu jaka laseczka :D

    dobrze, że dodałaś do bluzki pasek- idealnie podkreśla talię :) baaaardzo zgrabnie i zmysłowo wyszło- taką cchemy oglądać Cię zawsze :D

    i bardzo ładnie Ci w tym kolorze, ożywia i super kontrastuje z ciemnymi włosami :)

    Ja generalnie za różem nie przepadam, chyba zbyt dużo kiczowatych blondyn się w nim naoglądałam, ale w takim odcieniu jak Twój kupuję- jesteś przykładem na to, jak nosić róż, by nie wyglądać kiczowato i infantylnie :)

    Kochana dziękuję za tyle słodyczy na moje serducho :*

    i te "zwierzęco sexownie" mnie rozwaliło :P hihihihi



    Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też lubię róż, bo to jest bardzo energetyczny kolor, nie zamierzam więc przejmować się co mi wypada, a co nie :))

    OdpowiedzUsuń
  10. A dzięki, lata 80 powiadasz? Nawet nie skojarzyłam, dopiero teraz :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ślicznie wyglądasz Asiu, a złośliwe komentarze szeptają za plecami zakompleksione zazdrośnice ;P.
    Lubię róż i będę go nosić!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. I tak trzymaj!!! Ważne, że Tobie się podoba, w różu Ci do twarzy:)

    OdpowiedzUsuń

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.