Czego to się nie nasłuchałam od koleżanek w tym roku na temat kreacji. Jedne idą na ślub, inne mają komunię- swoich lub nie swoich dzieci i każda chce wyglądać zjawiskowo, niepowtarzalnie. Najlepiej jakby wybrana kreacja była wyjątkowa, czyli nie kopią setnej sukienki na tą samą modłę, a już nie daj Boże, żeby powtarzała się u jakiejkolwiek innej kobiety w gronie uczestników imprezy. Nie jest to mały orzech do zgryzienia, bo na szukaniu idealnej sukienki można spędzić długie godziny, a potem okazuje się, że i tak coś nam nie pasuje. Moja sukienka została kupiona "mimochodem", bo wcale nie byłam na kupnie sukienki. Ale jak ją zobaczyłam w sklepie to pomyślałam, że co jak co, ale dla małej czarnej miejsce znajdzie się wszędzie! W dodatku grzechem byłoby nie wziąć za niecałe 40zł! Kupiłam bez wahania, dokładając do sterty rajstop i apaszki :) Bo co dziwne, kupiłam ją w sklepie Textil Market (wierząc, że to sklep tekstylny) i nawet nie wiedziałam, że takie markety kryją w sobie ciekawą odzież :)
Cape, bag: nn; Dress: TXM; Shoes: Lasocki
No, kochana:) Francja elegancja:) Nie znam tego sklepu, musze się rozejrzeć:)
OdpowiedzUsuńBardzo wyjsciowo... Na wyjscie na ciasto i kae - pieknie!!! Pozdrawiam. Anka
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo ładna sukienka i bardzo dobry zakup !
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz w tej sukience :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna elegancja. Biel i czerń w najlepszym wydaniu! :)
OdpowiedzUsuńKawa z ciachem i lodami, to też niezła okazja, żeby założyc ładną sukienkę!!! A Twoja jest naprawdę ładna. Dawno, dawno temu, na studiach jeszcze, kupiłam sobie podobną w Orseyu. Uwielbiałam ją!!! Niestety nie przetrwała próby czasu!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :D
Noo my kobiety, to się mamy z tymi kreacjami :P pamiętam jak szukałam sukienki na studniówkę, wszędzie jeździłam, tysiące mierzyłam i znalazłamw końcu tą jedyną, niepowtarzalną- wtedy mi się tak przynajmniej wydawało, dopóki na balu nie spotkałam laski w identycznej :O no myślałam, że się wścieknę :P heehe
OdpowiedzUsuńA Ty kochana wcale nie wyglądasz, tak bardzo oficjalnie, jak piszesz, teraz czerń i biel wcale już nie jest zarezerwowana tylko na jakieś ztywne przyjęcia, czy do pracy, można ją spokojnie nosić na co dzień :)
Bardzo ładnie wyglądasz :)
Dotyczy posta u mnie... P.S. te komentarze coś giną ostatnio w sieci, mi też się to zdarzyło, wracam, patrze a nie ma, a dałabym sobie rękę uciąć, że coś pisałam u danej osoby :P ale się cieszę, że jednak się nie zniechęciłaś i napisałaś drugiego :*
pozdrowionka :)
Daria
http://style-of-secret.blogspot.com/