Czasem złość może być dobrym motorem do działania. U mnie zazwyczaj to działa, bo wtedy pokonuję w sobie wewnętrzne lęki w stylu" nie dam rady" albo "nie potrafię". Tak też stało się tym razem, bo moja zawziętość miała wymiar "jak to? ja nie dam rady?" I dałam! Nawet prowokator mojej złości- ślubny- na moje pytania, czy się nie martwił, skwitował: wiedziałem, że sobie poradzisz. W ten oto sposób pokonałam w sobie kolejną barierę. Jestem kierowcą od tylu lat, jeżdzę bardzo często i dużo, czasem na bliższe, czasem na dalsze trasy. Ale jak przychodziło do wyjazdu w rodzinne strony, to zawsze miałam w głowie, że się pogubię albo spanikuję. Teraz już wiem, że martwiłam się niepotrzebnie.
Dziękuję mojej mamie za zdjęcia, ogromny buziak :-*
Cape: butik; Pants:Gap; Blouses:nn; Bag: House; Slip on shoes: allegro
Ja tez nie mam parki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny look , spokojny , ale ciekawy :) i świetne buciki masz !
Ja tez panikara - ale jak mantrę powtarzam sobie
Nie wolno sie bać
Strach to mała śmierć
A wielkie unicestwienie
Niech wejdzie przeze mnie
Którędy przeszedł strach
Tam nie ma nic
Jestem tylko
Ja
To z najlepszej książki świata , ktora bardzo wplynela na moje życie -Diuny
Też nie mam :)
OdpowiedzUsuńZłość to mega napęd. Ale ja w złości jestem niebezpieczna dla otoczenia, dlatego lepiej, jak policzę do 3 :D
Fajowe buty :)
bardzo fajne połączenie :)
OdpowiedzUsuńFajna ta narzutka, lubie takie kaptury:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny biało-czarny duet :). Jest etnicznie, nowocześnie, i chyba mega wygodnie. Ja też się wielu rzeczy boję, ale jak mówisz, kto da radę jak nie ja, skoro tyle razy się udało:). Warto w takich chwilach skorzystać jak Ally McBeal z 'Piosenki przewodniej' wykonywanej przez Mroza i Thomsona "Bo jak nie my to kto"??? :D. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńzachwycam się Twoją parką :) całość bardzo przyjemna dla oka i widać pozytywna energię. Pozdrawiam, też kierowca ;)
OdpowiedzUsuńHehe, dobre :) Ja muszę liczyć co najmniej do 10 ;)
OdpowiedzUsuńCzęsto sobie nucę właśnie tą frazę :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie, właśnie skończyłam czytać dwie pozycje i zastanawiałam się co teraz, zdaje się, że już wiem po co sięgnę :) dzięki :-*
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńDzięki Sylwia :)
OdpowiedzUsuńI narzutka super i buty, ale to torba podoba mi się najbardziej.
OdpowiedzUsuńI gratuluję przełamania własnych barier- to właśnie osobiste lęki są najtrudniejsze do przezwyciężenia.
Strach to mój wieczny towarzysz, czasem aż o nim zapominam:)
OdpowiedzUsuńTe buty...są czaderskie:)
Zlosc to z zasady negatywne uczucie... ale... czesto tez z niej rodzi sie cos nowego, dobrego, w zlosci przelamujemy swoje bariery. Ja zloszcze sie zdecydowanie zbyt czesto ostatnio...ale probuje z tym walczyc;)
OdpowiedzUsuńNarzutka swietna - lubie takie "maskujace" wzory;)
Pozdrawiam Asiu. Anka
Twoja parka jest rzeczywiście oryginalna ;). Butki idealnie do niej pasują.
OdpowiedzUsuńJa też parki nie mam!!! Ciągle szukam tej idealnej ;)
Chyba muszę się porządnie zezłościć!!! Mam prawko od 15 lat, a jeździłam zaledwie kilka razy!!! Panicznie się tego boję, że spowoduję jakąs kraksę!!!
Kochana chudniesz w oczach! Wyglądasz przepięknie i zachwycam się właśnie Twoimi bucikami.
OdpowiedzUsuńMyślałam właśnie nad zakupem podobnych i powiem szczerze że chyba muszę taki mieć. :-) Całuję Cię gorąco. :-*
A złość się kochana, jak tylko to taki pozytywny skutek w postaci jazdy samochodem przyniesie :) pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńNie czy warto walczyć z tą złością, może warto dać jej upust.Tylko w pozytywnym kierunku :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki, nie ma to jak kierowca z kierowcą zrozumieją się w lot ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHa, jako jedyna dojrzałas jeszcze torbę worek :) dziękuję za miłe słowa :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Irma :-*
OdpowiedzUsuńDorota, w końcu wróciłam do wagi sprzed ciąży, z czego ogromnie się cieszę :) Buty też mi się podobają ;) i są mega wygodne i praktyczne. Buźki
OdpowiedzUsuńTo nie jesteś jedna, bo ja też nigdy nie miałam parki i jakoś żyję :P hehe
OdpowiedzUsuńświetne tramposze kochana! sama dumnie bym nosiła - super się prezentują :)
W ogóle Ty dzisiaj taka wyluzowana :) hehe
P.S. to te kupione teraz buty, o których u mnie pisałaś? do mnie dzisiaj przyszły drugie sportowe, także może taką sportową Darią będziecie teraz oglądać, tak jak Ci się podobało :) hehe
pozdrowionka :)
Daria
http://style-of-secret.blogspot.com/
Tak, Daira, to między innymi te, bo jeszcze inne mnie skusiły, qrcze ja to bez torebek i butów nie mogę :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, ja jednak jestem w aucie urodzona ;) lubię jeżdzić, to taka moja mała odskocznia, zamykam drzwi, muza i droga, swoista ucieczka od problemów, ale działa na odreagowanie :) Polecam jednak przezwyciężyć ten strach i podjąć próbę- dopóki nie spróbujesz to się nie dowiesz czy się nadajesz czy nie :)
OdpowiedzUsuńDzięki za komplementy :)
Pozdrawiam
Powiem Ci, że u mnie bardzo podobnie, zastanawiam się właśnie od kiedy powinnam zacząć się leczyć :P hehehe
OdpowiedzUsuń