wtorek, 30 czerwca 2015

Nic nowego.

"Mamy weekend, a pogoda paskudna. Nic nowego"- słyszę z ust mojego ślubnego. Ma rację, bo ostatnio pogoda coś nam się zawiesiła. Kto to widział lato w trenchu? Brrr, jakbym w Londynie była, tylko mgieł brakuje. I nawet kolorystycznie przestało mi się chcieć, tylko wróciłam do czerni, wpisującej się idelanie w jesienny klimat tego lata. Do tego moje misternie układane włosy zaczęły kręcić się w bliżej nieokreślonym kierunku. Ja protestuję! Ja chcę lato!



Od dłuższego czasu nic nowego nie zawitało do mojej szafy. Śmiem twierdzić, że bardzo dobrze! Bo co otwieram szafę, to widzę "coś nowego". Do tego dołączyły rzeczy schowane na czas ciąży, które teraz ze spokojem mogę nosić. Tyle, że i tak nie mam weny na nic nowego w ubiorze, tylko powracam do wygody i prostoty. Ma być do biegania i do całodziennego spraw załatwiania.
Czytam, że już zaopatrujecie się w ciuchy wyprzedażowe. Ciekawa jestem, czy wogóle w tym roku kupię coś nowego do mojej szafy. Mam poważne obawy, że jeśli lato nie wróci, to moja wena pozostanie na poziomie bez chęci do zmian. Ale pochwalcie się, co już upolowaliście albo jakie plany macie :)






Coat: F&F (old); Pants: Gap; Blouse: Atmosphere (old); Shoes, bag: allegro


30 komentarzy:

  1. Och lato w trenczu do sierpnia typowo w Luxembourgu ;)
    I nie proś o lato , bo bedzie ci dane i znów zaczniecie narzekać na upały ;)
    W każdym razie u nas fala upałów i rekordu termicznego stulecia - wczoraj było 37 st .
    Dziś ma byc nawet 38 st , a ja mam mam gabinet bez klimatyzacji i bite 8 h siedzenia .... A ja zle znosze upały ...

    W twój trench ma piekne wykończenie tą lamówką , zestaw wogole fajny , lubie tak . Dolozylab tylko moja żółta torebkę zeby go ożywić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, upały do nas nadciągnęły, apogeum zapowowiadają na najbliższy weekend, więc bedzie ciekawie :)) Też nie lubie tych skoków temperaturowych, wystarczy 25 stopni i jest dobrze :)

      Usuń
  2. płaszczyk idealny, klasyczny a torba od razu rzuciła mi się w oczy :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam plan taki jak zwykle: wyczekac do koncowki wyprzedazy (najlepsze ceny), poszperac w sieciowkach a noz cos wpadie w oko (nie mam listy, kupuje co mi w oko wpadnie a przy okazji w szafie sie przyda) :)
    Zestaw super, no ale rzeczywiscie "letnim" bym go nie nazwala..;) Przesylam Ci wiec troche mojego rozgrzanego sloncem powietrza...;) Buziaki! Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie robię planów, chyba, że wakacyjne :)) dzięki za podeslanie ciepełka :-*

      Usuń
  4. Wszyscy narzekają na pogodę, ja też. Choć teraz, kiedy to piszę, za oknem ciepło i słońce. Wreszcie!
    Młodzieżowy zestaw dziś u Ciebie;-) Torba świetna

    OdpowiedzUsuń
  5. Buty bardzo przyadły mi do gustu!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja niestety nie pochwalę się nowościami, gdyż kupuję tylko gdy muszę, można mi nie wierzyć, ale ja naprawdę nie lubię zakupów. W ty roku zakupiłam na wiosnę nowa sukienkę w paski i okulary przeciwsłoneczne w carry oraz espadryle w h&m. Sądzę, że do jesieni moja noga w żadnym CH nie postanie ;)
    Bardzo ładny płaszczyk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam się aż tak nie zarzekam, bo znam siebie i pewnie znajdzie się coś, co koniecznie mieć muszę ;)

      Usuń
  7. Jaka figura! Wow! :) Pięknie wyglądasz, buty najbardziej mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja nie narzekam na pogodę. Bo to nie ma sensu, nie mamy wpływu, szkoda nerw ;)
    Kapitalną torbę masz. O wyprzedażach nie myślę, nie widzę, nie bywam. Siedzę na moim zadupiu i czekam na prawdziwe wolne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czekam na wolne, chociaz mam je już jakiś rok ;)) ale wiesz co mam an myśli :)

      Usuń
  9. A może dobrze, że to lato takie nie bardzo, bp zestaw z trenczem wyszedł Ci bardzo fajnie!

    OdpowiedzUsuń
  10. OO też to lubię, tą radość ""Ojjj, przecież jak mam "too", o jak fajnie, że to mam" :D!!.

    Ostanio mało co kupuję. Za to mam jeszcze nienoszone dwie bluzki i spodnie kupione na "ostatkach" letniej wyprzedaży we wrześniu ubiegłego roku :). Tego lata będą jak znalazł :).

    Klimat marynarski, ooo like it :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, jak fajnie miło się zaskoczyć zwykłym otwarciem szafy? W końcu jest ktoś, kto mnie rozumie ;D

      Usuń
  11. Od wczoraj lato u mnie powróciło, a tak to chodziłam w kurtce do pracy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W nocy jest zimno jak dla mnie, nie ma to jak kiedyś, co mozna było spac w namiocie. Teraz zmarzluch jestem :)

      Usuń
  12. Świetny trencz. U mnie upały od wtorku, nie do wytrzymania. Chetnie zamieniłabym się pogodą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie narzekam na skrajności- jak robiłam zdjęcia było raptem 13 stopni, a dwa dni później prawie 30. Dzisiaj za to rewelacyjnie, tak jak lubię- nie za gorąco, nie za zimno :)

      Usuń
  13. I co??? I co??? I przyszło lato :D!!! W następnym poście widzę Cię Asiu w letniej kolorowej sukience :D!!!
    P.S. Granatowy trencz jest świetny :) i ładnie Ci z taka grzywką :D!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Rzeczywiście zestaw adekwatny do pogody, która była kilka dni temu :( rzeczywiście fajną jesień mamy tego lata :/
    Ale powiem Ci, że taki trencz, to by mi się przydał, oczywiście nie chciałabym go nosić latem, ale jesienią, czy wczesną wiosną- owszem, a brakuj mi w szafie właśnie czegoś tak klasycznego :)

    Tramposze są super!

    Też nie dokupuję nowych ciuchów, wyprzedaże nawet już mnie tak nie ciągną, daję teraz szansę ciuchom zalegającym w szafie :)

    miłego dnia kochana :)
    a ja zmykam do pracy grrrrrrrrrr
    Daria
    http://style-of-secret.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Asiu, bardzo lubię Cie w takich stylizacjach! wyglądasz tak dziewczęco! płaszczy cudny! też by taki chciała ;D

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj, lubię Cię w takim sportowym stylu. Od razu wyglądasz na pewniejszą siebie, bardziej wyluzowaną. I fajnie, że to takie ciuchy, z którymi już się znasz - to też czasem ma znaczenie, prawda? Kiedy kupuje się coś nowego, to czasem trzeba się go tej rzeczy przyzwyczaić, jakoś ją "poczuć" i oswoić. A jak już coś się nosi i nosi, to wraca się to tego jak do starego znajomego. Dlatego czasem nie trzeba do szafy wrzucać nowych rzeczy, a lepiej wygrzebywać stare :). Masz rację!

    OdpowiedzUsuń

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.