poniedziałek, 14 października 2013

Convenience more than anything.

Spakowane do walizki najpotrzebniejszych rzeczy na trzy tygodnie okazało się dla mnie nie lada wyzwaniem. Gdyby to jeszcze było morze, słońce, pewnie wystarczyłby strój kąpielowy i kilka sukienek. A tutaj, w górach, pogoda zmienia się z minuty na minutę- raz leje jak z cebra, raz praży słońce i to wszystko w przeciągu jednej godziny. Dlatego mój bagaż ograniczony  był wagą, pogodą i wygodą.
Spoleto


Bagaż podręczny musiałam zmieścić w jednej dużej torbie, żebym teraz mogła mieć kontakt ze światem. Pojemna torebka okazała się idealna :) bo mogę teraz śmiało ją wykorzystać na zakupy. Swoje zwiedzanie rozpoczęłam od najbliższego otoczenia hotelu- jest cudownie :)





Sweater: Giovanna; leggings: Giovanna; shoes: nn; bag: BessBag

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.