niedziela, 10 maja 2015

Ciasteczka owsiane.

Sprawa prosta i przyjemna- jak rzekłaby Ewa Chodakowska :) I zgadzam się z nią w zupełności, bo nie znam nic prostszego jak ciasteczka owsiane. Moje zastępują mi śniadanie, często nawet drugie albo podwieczorek.
Należy spożywac minimum pięć zdrowych posiłków dziennie, niestety przy maluchu często te posiłki spożywane są w biegu albo pomijane. Dlatego znalazłam sposób jak nie dać się złym nawykom- sięgam po ciastko i jogurt albo ciastko i warzywo, i w ten sposób jem zdrowo, a zarazem bez wyrzutów sumienia.
Składniki:
płatki owsiane (preferuję dwie szklanki)
bakalie- moje to najróżniejsza mieszanka tego, co akurat mam w domu, czyli rodzynki, suszone morele, śliwki,
opcjonalnie: orzechy, migdały, jagody goji, wiórki kokosowe- po jednej garści
Ksylitol wedle uznania lub jak kto woli cukier ( jeśli już to polecam trzcinowy)
Mielę orzechy i produkty stałe razem, dodaję miękkie bakalie, wiórki, mieszam, dolewam wody dla zbitej konsystencji, można dodać łyżkę oleju kokosowego. Formuję ciasteczka, układam na blasze i piekę w piekarniku nagrzanym do 150-160 st.C z termoobiegiem około 20-25 min (zależy od grubości ciasteczek).
Tak przygotowane przechowuję po wystygnięciu w zamykanym pojemniku w lodówce nawet do tygodnia czasu. Idealnie sprawdzają się na wyprawy, kiedy może nas zaskoczyć nagły głód. Polecam też starszym dzieciom jako zdrową przekąskę zamiast batoników.
Smacznego :)


5 komentarzy:

  1. Mniam. uwielbiam takie ciasteczka <3

    ~~~~~~~~~~~>>>>

    Zapraszam również do mnie na blog!

    www.bambiboho.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Robie podobne i wykorzystuje w tym samym celu:) Sa pyszne i zdrowe!
    Pozdrawiam Asiu, buziaki. Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedyś podobne upiekłam, muszę znowu bo faktycznie pyszne były:)

    OdpowiedzUsuń
  4. iluminacjekonwersacje@blogspot11 maja 2015 22:26

    zachęciłaś mnie, bo dziś biegając po mieście właśnie taki głód mnie dopadł, że aż mnie głowa rozbolała, a tak ciasteczko uratowało by mnie przed przykrymi skutkami głodu. jutro sprawdzę ten rarytas :)

    OdpowiedzUsuń
  5. secret_style11 maja 2015 23:37

    Kurczę, gdyby ktoś mi takie robił, to jadłabym codziennie :D hihiihi a ja nie mam na to czasu, chociaż kto wie, po jutrze mam wolne, więc może wypróbuję ten przepis, trudno w sumie nie jest, a te ciasteczka tak kuszą i są zdrowe, więc dodatkowy plus :) hehe

    Dot. posta u mnie... dzięki kochana za miłe słowa... :* ahhh.... my i ten nasz nałóg butowy :P hehe

    pozdrowionka :)

    Daria

    http://style-of-secret.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Komentuj zgodnie z kulturą blogową- szanuję Twoje zdanie, ale wszystkie obraźliwe komentarze będą usuwane.